Nasze spotkanie jest specjalne, ponieważ po raz pierwszy arabscy i europejscy przywódcy zbierają się w tym formacie - powiedział w niedzielę przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, otwierając w Szarm el-Szejk szczyt UE-Liga Państw Arabskich.

Tusk podkreślił, że celem szczytu jest potwierdzenie, iż współpraca Unii z Ligą Państw Arabskich jest ważniejsza niż kiedykolwiek i że w dzisiejszym świecie potrzebne jest jeszcze silniejsze partnerstwo.

Mówił o potrzebie wykorzystania możliwości, stwarzanych przez bliskość geograficzną, wspólną historię i podobne interesy. "To są obiektywne powody, dla których musimy być bliżej siebie" - zaakcentował, wskazując zarazem, że "jesteśmy świadomi, iż są między nami różnice". Wskazując na dwie możliwości relacji między sąsiadami - współpracę bądź konflikt, podkreślił: "my wybieramy współpracę".

Wśród obszarów współpracy wymienił finansowanie edukacji, redukcję bezrobocia, pobudzanie inwestycji i handlu. Zaakcentował też, że egzystencjalnym zagrożeniem dla wszystkich jest zmiana klimatu i ostrzegł, że bez pilnych i kolektywnych działań sytuacja tylko się pogorszy. Zaapelował o ścisłą współpracę, by osiągnąć cele określone w paryskim porozumieniu klimatycznym.

Tusk mówił też o rozwijaniu dialogu międzykulturowego, podkreślał znaczenie społeczeństwa obywatelskiego, o tworzeniu pokojowych i stabilnych społeczeństw "mniej podatnych na przesłania agresywnego ekstremizmu" i o przeciwdziałaniu "negatywnemu wpływowi, jaki populistyczne narracje mogą mieć na stabilność naszych społeczeństw".

Część wystąpienia Tusk poświęcił problematyce migracji. Wyraził uznanie tym, którzy biorą na siebie ciężar migracji, pomagają uchodźcom i walczą z przemytem ludzi. Podkreślił potrzebę współpracy państw, z których ludzie migrują, państw tranzytowych i docelowych, a także zajęcia się podstawowymi przyczynami migracji i wysiedleń. Mówił o potrzebie powstrzymania "nieuregulowanej migracji", ułatwiania powrotów, readmisji i reintegracji. Wskazywał też na konieczność zapewniania ochrony uchodźcom, zgodnie z prawem międzynarodowym.

"Zdaję sobie sprawę, że są między nami różnice. Nie jesteśmy tutaj po to, by udawać, że we wszystkim się zgadzamy. Ale stoimy w obliczu wspólnych wyzwań i mamy wspólne interesy. Dziś jesteśmy tutaj, by umacniać naszą współpracę dla dobra naszych narodów. Musimy robić to razem, a nie pozostawiać tego globalnym mocarstwom daleko od naszego regionu" - powiedział Tusk na zakończenie, dodając, że oczekuje na szczycie w Szarm el-Szejk otwartej i uczciwej dyskusji.