- Kiedy jakieś państwo nabiera siły, gra w wyższej lidze , a tam rozgrywki są trudniejsze - mówi w rozmowie z "DGP" premier Mateusz Morawiecki.

Co oznacza odwołanie szczytu V4 w Jerozolimie?

W polityce i w dyplomacji należy reagować na niewłaściwe słowa. Kiedy wczoraj usłyszałem, że takie słowa padły, i to nie z ust jakiegoś radykała, tylko izraelskiego ministra spraw zagranicznych Jisra’ela Kaca, zareagowałem niedowierzaniem. W latach 90. Leszek Bubel wydawał w Polsce antysemickie gazetki i to było haniebne. Jednak ta rasistowska wypowiedź ministra również jest haniebna. Musieliśmy na to zdecydowanie zareagować i zareagowaliśmy, bo kwestia prawdy historycznej ma dla nas fundamentalne znaczenie.

Czego oczekujemy?

Powinniśmy wziąć głęboki oddech i poczekać, aż miną tam wybory. Trzeba także poczekać, aż przejdziemy przez wybory do europarlamentu i w drugiej połowie roku – tak ustaliłem z premierami z Grupy Wyszehradzkiej – wrócimy do dialogu o spotkaniu V4 z Izraelem. Niedzielna rozmowa z premierem Benjaminem Netanjahu była pozytywna. Dlatego zanim padła wypowiedź ministra Kaca, zgodziłem się na reprezentowanie nas przez ministra Jacka Czaputowicza. Po tej wypowiedzi było to już niemożliwe.

Policja bierze się za kierowców ciężarówek i busów. "Nie będzie taryfy ulgowej. To pierwsza tego typu akcja w tym roku">>>

Jak obniżyć napięcie?

Generują je przede wszystkim radykałowie w Izraelu, którzy chcą podgrzać atmosferę przed wyborami. My zaznaczyliśmy nasze stanowisko, którego fundamentem jest deklaracja z zeszłego roku podpisana przeze mnie i premiera Netanjahu. To fundament prawdy, na którym się opieramy. Potępione zostały tam zarówno antysemityzm, jak i antypolonizm. Głosy, które się pojawiły ostatnio, są rasistowskie i traktowane są przez nas jako antypolonizm.

Na ile taki konflikt wpływa na skuteczność naszej dyplomacji?

Nie nazwałbym tego konfliktem, tylko mocnym zaznaczeniem naszego zdania w polityce historycznej. Kiedy jakieś państwo nabiera siły, gra w wyższej lidze, a tam rozgrywki są trudniejsze. Takim meczem była konferencja blisko wschodnia. Przeprowadziliśmy ją razem z naszym najsilniejszym sojusznikiem z NATO, USA. Oczekujemy na wzajemność. Tak się umawialiśmy. A do tej pory to, na co się umawialiśmy, było dotrzymywane. Nasz cel to wzmocnienie obecności wojsk USA i NATO w Polsce. To się dzieje i będzie się działo w najbliższych miesiącach. Trzy lata temu było kilkuset żołnierzy NATO w Polsce. Dzisiaj jest ich blisko 5 tys.

Podsumowuje pan piątkę Morawieckiego. Jednym z jej elementów jest program „Dobry start”, wyprawki dla uczniów. Zapisze pan go w ustawie?

Mamy taki plan. Wzmocnienie legislacyjne rozwiązania i zapobieżenie ewentualnemu wycofaniu się z niego przez kogoś innego to dobry pomysł. Inne partie mają różne zdania na ten temat, jeden z przedstawicieli opozycji określił to nawet jako „ochłapy”. Chcemy, by wyborcy mieli pewność, że PiS stawia na trwałość tego programu.

Co z rozwiązaniami, które mają zostawić więcej pieniędzy w kieszeni podatnika zarabiającego poniżej średniej?

Pracujemy nad mechanizmami związanymi z kwotą wolną od podatku czy kosztami uzyskania przychodów, żeby odpowiednio zbudować ofertę. Chcemy przyczynić się do zwiększenia dochodów jak najszerszej rzeszy pracujących. Aby Polacy za kilka lat zarabiali na poziomie europejskim, a za kilkanaście na poziomie najbogatszych krajów Europy.

Każdy pomysł ma swoje wady i zalety. Wyższe koszty uzyskania przychodu to wspieranie dochodów z pracy. Jakie będą kryteria przy doborze finalnego rozwiązania?

Prostota, powszechność i wyższa pomoc podatkowa dla mniej zarabiających. Mamy różne warianty, różne możliwości – analizujemy je.

Trump domaga się miliardów dolarów na mur. Pentagon może mu odmówić>>>

Będzie coś dla tych, którzy zarabiają więcej?

Poczekajmy. Wyjściem naprzeciw oczekiwaniom takich podatników było obniżenie CIT najpierw do 15, a potem do 9 proc. To jedna z najniższych stawek w Europie. Takich firm jest ok. 480 tys