Prawie 400 migrantów zmarło podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem w 2018 roku podała organizacja "Projekt- Zaginieni Migranci".

Na granicy meksykańsko-amerykańskiej zmarło do 21 grudnia br. 376 osób, w tym 214 mężczyzn, 20 kobiet i czworo dzieci. Do tej liczby należy dodać niezidentyfikowane szczątki 138 osób, w przypadku których nie było możliwe ustalenie ani płci ani wieku - poinformowała organizacja "Projekt- Zaginieni Migranci".

Z ogólnej liczby 376 zmarłych, 90 osób najprawdopodobniej pochodziło z Ameryki Południowej i Karaibów, 100 osób z Ameryki Środkowej i dwie osoby z Azji. Pochodzenie pozostałych 184 nie jest znane.

Jak podało EFE, w październiku i listopadzie 2018, na granicy z Meksykiem zostało zatrzymanych 123.228 migrantów, w tym nieletni, co stanowi znaczny wzrost w stosunku do tych samych miesięcy w roku 2017, gdy zatrzymano 73.992 osoby.

Minister ds. bezpieczeństwa narodowego USA Kirstjen Nielsen powiedziała, że spektakularny wzrost liczby migrantów doprowadza system do "granic wytrzymałości".

"Przemytnicy, handlarze i ich rodzice narażają nieletnich na niebezpieczną i niebezpieczną podróż na północ" - powiedziała Nielsen i dodała, że 9 na 10 wniosków o azyl jest odrzucanych przez federalnego sędziego ds. Imigracji.

Kevin McAleenan, szef ochrony granic USA powiedział w poniedziałek, że wzrastająca liczba przybywających rodzin migrantów tworzy "bezprecedensowy kryzys".

Na początku grudnia pochodząca z Gwatemali siedmioletnia Jakelin Caal zmarła kilka dni po zatrzymaniu wraz z ojcem przez straż graniczną USA w Nowym Meksyku.

Pod koniec grudnia w Alamogordo w Nowym Meksyku zmarł ośmioletni Felipe Gomez Alonzo z Gwatemali, który został zatrzymany wraz z ojcem przy próbie nielegalnego przedostania się do USA. Lekarze stwierdzili u niego grypę.

Po śmierci chłopca straż graniczna Nowego Meksyku zdecydowała się zmienić procedury przy zatrzymywaniu i przetrzymywaniu nieletnich nielegalnych imigrantów, a zwłaszcza prowadzić dodatkowe kontrole medyczne zatrzymanych dzieci poniżej 10. roku życia.

Prezydent USA Donald Trump obarczył Demokratów winą za śmierć dwojga dzieci migrantów z Gwatemali pisząc na Twitterze: "Każdej śmierci dzieci lub innych osób na granicy winni są Demokraci i ich żałosna polityka migracyjna, która pozwala ludziom z innych krajów sądzić, że mogą nielegalnie wjechać do naszego kraju. Gdybyśmy mieli mur, nawet by nie spróbowali!".

Trump oświadczył również na Twitterze, że Stany Zjednoczone w odwecie za napływ do USA karawan migrantów odetną wszelką pomoc gospodarczą, jakiej udzielają obecnie Gwatemali, Hondurasowi i Salwadorowi.

Trump już w październiku ub. roku wystąpił z podobnym ostrzeżeniem, zapowiadając "istotne" obcięcie pomocy dla słynnego z najniższego w regionie poziomu życia, korupcji władzy i przemocy ulicznej Północnego Trójkąta Ameryki Środkowej. Wówczas jednak nie podjął żadnych działań.

Według oficjalnych danych Departamentu Stanu USA, od października 2017 roku do września 2018 roku USA przeznaczyły 84 miliony dolarów na pomoc gospodarczą dla Gwatemali, 58 milionów dolarów dla Hondurasu i 51 milionów dolarów dla Salwadoru.

Do tego należy dodać 42 miliony dolarów, które Pentagon wyasygnował dla całej Ameryki Środkowej i które były przeznaczone na walkę z koncernami narkotykowymi.

Amerykański Kongres nie zatwierdził jeszcze wydatkowania funduszy na walkę z kartelami narkotykowymi w roku budżetowym 2019, który rozpoczął się w październiku.

Chodzi o łączną kwotę 181 milionów dolarów.

Prerogatywą prezydenta jest proponowanie zmniejszenia funduszy przeznaczonych dla Ameryki Środkowej, ale ostateczne decyzje w tej sprawie zawsze podejmuje Kongres USA.