Zaplanowane na czwartek posiedzenie sejmowej podkomisji ds. ustaw frankowych zostało przełożone na inny termin, krótko po Nowym Roku - poinformował PAP szef podkomisji Tadeusz Cymański (PiS).

Szef podkomisji tłumaczył, że nie wszystkim członkom podkomisji i gościom pasował czwartkowy termin, poza tym nie są gotowe jeszcze wszystkie poprawki do prezydenckiego projektu ustawy o wsparciu kredytobiorców.

"Z niczego nie rezygnujemy, spotkamy się po Nowym Roku" - zapewnił Cymański. "Myślę, że wtedy ta sprawa pójdzie do przodu" - dodał.

Wcześniej Cymański wyrażał nadzieję, że właśnie podczas tego posiedzenia podkomisja przyjmie prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców w trudnej sytuacji i skieruje go do całej komisji finansów.

Ostatnie posiedzenie podkomisji odbyło się w marcu br., natomiast w sierpniu br. tematem ustaw frankowych zajmowała się cała komisja finansów. Wtedy szef tej komisji Andrzej Szlachta (PiS) mówił, że przedłożona przez prezydenta ustawa o wsparciu kredytobiorców powinna być uchwalona jeszcze jesienią.

Cymański wcześniej wyjaśniał, że podkomisja długo się nie zbierała, bo niektóre artykuły prezydenckiego projektu o wsparciu kredytobiorców wymagają jeszcze analizy prawnej.

Mówił np. o wątpliwościach co do kształtu zawartego w projekcie Funduszu Restrukturyzacji (z którego by finansowano przewalutowanie kredytów walutowych), a uwagi do tej części projektu zgłaszały również banki. Autopoprawki do projektu przygotowała też sama Kancelaria Prezydenta, ale nie zostały one dotąd oficjalnie przedstawione.

Obecnie w Sejmie są cztery projekty ustaw dotyczące frankowiczów. Zajmuje się nimi właśnie podkomisja, kierowana przez Cymańskiego. Podkomisja ma pracować przede wszystkim nad ostatnim projektem prezydenckim, bo to jedyny projekt, jak wielokrotnie wskazywał Cymański, wobec którego pozytywną opinię wyraził rząd.

W sierpniu 2017 roku prezydent złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców, znajdujących się w trudnej sytuacji, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. To jedyny projekt dotyczący frankowiczów, który dotąd został uchwalony - w niedawnej głośnej noweli niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru (tzw. ustawie o KNF) znalazły się także artykuły, przedłużające funkcjonowanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (zgodnie z ustawą z 2015 roku miał działać tylko do końca 2018 roku).

Prezydencki projekt rozszerza działanie tego funduszu i stwarza nowe, większe możliwości uzyskania wsparcia przez kredytobiorców (wszystkich, nie tylko frankowych).

Zakłada m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Zgodnie z propozycją, byłaby to sytuacja, gdy koszty kredytów przekraczają 50 proc. dochodów (dotąd było 60 proc.). Ponadto zwiększona miałaby zostać wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. do 2 tys. złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy (co w sumie dawałoby kwotę 72 tys. zł) oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. Możliwe byłoby także umorzenie części zobowiązań z tytułu wsparcia, szczególnie w sytuacji regularnego spłacania rat.

W kierowanej przez Cymańskiego podkomisji jest też poprzedni prezydencki projekt - o zwrocie frankowiczom części spreadów, a także projekty klubów PO i Kukiz'15. Ten ostatni, jako jedyny, popierany jest przez samych frankowiczów. To zarazem projekt, którego uchwalenie - według analiz KNF - niosłoby za sobą największe koszty dla systemu bankowego.