Dowódca nie zostawia swoich ludzi "za burtą" dla własnych korzyści - powiedziała w piątek przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, odnosząc się do przejścia Kamili Gasiuk-Pihowicz do klubu PO-KO. Zdaniem Lubnauer, Gasiuk-Pihowicz "zdradziła swoich ludzi".

Klub PO zmienił w środę nazwę na Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Do klubu dołączyło osiem osób: siedmioro dotychczasowych posłów Nowoczesnej, w tym szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz, a także Piotr Misiło, który w zeszły piątek został wyrzucony z Nowoczesnej. Oznacza to, że klub Nowoczesnej w Sejmie przestał istnieć i stał się kołem.

Lubnauer komentując te wydarzenia w porannej rozmowie w RMF FM określiła je jako "akt zdrady i nielojalności". "Nie mam żadnych wątpliwości, że ten akt można uznać również za akt nie tylko zdrady, nielojalności, ale również korzystania z własnych korzyści. Niektórzy nazywają to +Kałużingiem+" - oświadczyła. Wojciech Kałuża to radny, który dostał się do sejmiku woj. śląskiego z listy KO, a następnie przystąpił do programowego porozumienia prawicy, czym umożliwił PiS samodzielne rządy w regionie.

Lubnauer, odnosząc się do przejścia Gasiuk-Pihowicz do klubu PO-KO oceniła, że była szefowa klubu "zdradziła swoich ludzi". "Przewodniczący klubu, dowódca, nie zostawia swoich ludzi za burtą. Nie zostawia swoich ludzi i nie odchodzi dla swoich własnych korzyści" - podkreśliła.

Według Lubnauer, odejście niektórych posłów z klubu Nowoczesnej do KO-PO było "głupotą polityczną, błędem politycznym i w bardzo dużym stopniu nadwyrężyło zaufanie do Koalicji Obywatelskiej, na którym nam wszystkim zależy i utrudniło jakiekolwiek rozmowy na przyszłość".

Jak oceniła, "to co się przedwczoraj stało spowodowało, że wielu ludzi straciło zaufanie dla projektu, którym jest Koalicja Obywatelska".

Zdaniem przewodniczącej Nowoczesnej, sytuacja ta burzy jakiekolwiek nadzieje na to, że w polityce może być przyzwoicie. "To co zrobiła Kamila (Gasiuk-Pihowicz- PAP), to co się stało, nie było funkcjonalne, bo straciliśmy pewne możliwości i co więcej Platforma ich nie zyskała. To co zrobiła Kamila, to pomogła PiS, poprzez to, że zniszczyła zaufanie do KO, które budowaliśmy przez kilka miesięcy kampanii" - podkreśliła Lubnauer.