Intensywne opady deszczu, jakie od piątku rano utrzymują się nad wschodnią i południową Hiszpanią, doprowadziły do zablokowania kilkudziesięciu dróg. Z powodu załamania pogody do szkół i na uczelnie nie poszło kilkaset tysięcy uczniów.

Jak poinformowały władze regionu Walencji, w piątek wskutek intensywnych ulew na zajęcia uniwersyteckie nie dotarło ponad 100 tys. studentów. Z powodu podtopień zostały też zamknięte niektóre szkoły podstawowe i średnie w regionie.

Z powodu intensywnych opadów deszczu władze federacji piłkarskiej wspólnoty Walencji (FFCV) odwołały wszystkie zaplanowane na weekend zawody w tym rejonie kraju. Kierownictwo organizacji zakazało też przeprowadzania do niedzieli imprez piłkarskich wewnątrz hal sportowych.

Trudna sytuacja panuje też w Katalonii, gdzie z powodu załamania pogody odwołano zajęcia szkolne, głównie w prowincji Tarragona.

W kilku gminach wschodniej Hiszpanii strażacy wypompowują wodę z tras szybkiego ruchu. W prowincji Castellon, gdzie w niektórych miejscach w ciągu doby spadło 230 litrów wody na metr kwadratowy, lokalne służby interweniowały przed południem ponad 120 razy.

W piątek kilkadziesiąt dróg jest nieprzejezdnych również na terenie Andaluzji, Murcji, a także na Balearach. Na ich największej wyspie, Majorce, służby uratowały w miejscowości Pollenca y Sa Pobla 60 osób okrążonych przez wzbierające na ulicach wody.

Synoptycy spodziewają się w intensywnych opadów deszczu także w innych częściach Hiszpanii oraz w Portugalii. Najtrudniejsze warunki pogodowe mają wystąpić w ciągu soboty.

Bieżący rok jest jednym z najtragiczniejszych w Hiszpanii w ostatniej dekadzie, jeśli chodzi o powodzie. W trakcie pięciu intensywnych ulew, jakie w 2018 r. przeszły przez ten kraj, zginęło łącznie 18 osób. Niemal równie tragiczny był 2010 r., kiedy na skutek czterech silnych opadów deszczu straciło życie 16 osób.

Marcin Zatyka (PAP)