Belgijskie ministerstwo obrony zamierza pozwać do sądu firmę Google, gdyż ta nie spełniła jego prośby o zamazanie na dostarczanych przez nią mapach m.in. ważnych militarnie obiektów - poinformowała w piątek rzeczniczka resortu.

Uzasadniając to kwestiami bezpieczeństwa, ministerstwo zwróciło się o do Google'a, by obiekty o strategicznym znaczeniu, takie jak bazy lotnicze czy elektrownie atomowe, nie były w aplikacjach Google Maps, Google Earth czy Google Street View dokładnie pokazywane.

Podobne wnioski firma otrzymywała od władz kilku innych państw i w pozostałych przypadkach się do nich przychylała.

"Ministerstwo obrony zaskarży Google" - oświadczyła rzeczniczka ministerstwa, nie podając żadnych szczegółów. W odpowiedzi firma oświadczyła, że uwzględniała wnoszone przez władze uwagi. "Szkoda, że belgijskie ministerstwo obrony podjęło taką decyzję. Od ponad dwóch lat współpracowaliśmy z nimi, wprowadzając zmiany na naszych mapach, tam gdzie tego chcieli" - oświadczył rzecznik belgijskiego oddziału Google'a. (PAP)