Ginący naród broni się przed rozmyciem i wchłonięciem przez sąsiada.
Komisja ds. edukacji, nauki i kultury łotewskiego Sejmu poparła przyjęcie poprawki do ustawy o szkolnictwie wyższym zakazującej nauczania w języku rosyjskim oraz w innych nieuwzględnionych w prawie językach na prywatnych uczelniach. Już dziś taka sytuacja jest w placówkach państwowych. Jak podaje portal Delfi.lt, propozycja zostanie w najbliższym czasie poddana pod głosowanie całej izby.
Taka zmiana jest kontynuacją dotychczasowej polityki edukacyjnej władz w Rydze. 2 kwietnia weszła w życie poprawka do ustawy o edukacji na poziomie szkół średnich. Zapoczątkowuje ona stopniowe przechodzenie wyłącznie na język łotewski. Koniec reformy zaplanowany jest na rok szkolny 2021/2022. Zmiany zatwierdził prezydent Republiki Raimonds Vējonis. Skrytykowała je ambasada Federacji Rosyjskiej. Podobnie zresztą jak proponowane zmiany dotyczące uczelni prywatnych.
Takie działania to woda na młyn liberalnych ruchów politycznych, które obiecują powstrzymanie reformy. Takich jak reprezentująca interesy ludności rosyjskojęzycznej partii Zgoda. Jej lider i zarazem prezydent stołecznej Rygi Nił Uszakow zapowiedział wprowadzenie na listy wyborcze dwóch nowych postaci, które są twarzami ruchu przeciw reformie językowej – Konstantina Czekuszyna i działaczkę Nieśmiertelnego Pułku (międzynarodowej organizacji propagującej zachowanie pamięci o ofiarach II wojny światowej) Margaritę Dragilę. Zarówno Czekuszyn, jak i Dragile potwierdzili swój start w jesiennych wyborach i walkę z zaproponowanymi zmianami. Sytuacja jest paradoksalna: z jednej strony Uszakow blisko współpracuje z doradcami z USA, z drugiej zaprasza działaczy potencjalnie bliskich idei rosyjskiego świata.
W ramach kompromisu Ministerstwo Edukacji i Nauki chce zezwolić uczelniom na realizację programów nauczania w językach innych niż państwowy do czasu zakończenia cyklu edukacyjnego. Jednak od 2019 r. przyszli studenci i słuchacze nie będą mogli na nie aplikować. Obecna ustawa reguluje kwestię nauczania w języku łotewskim tylko w przypadku szkół państwowych. Poprawka domyka system.
Edukacja w językach państw Unii Europejskiej nie ulega zmianie. Oprócz tego obowiązkowy pozostaje lektorat z łotewskiego dla studentów zagranicznych, odbywających program dłuższy niż jeden semestr (6 miesięcy).
Obecnie na Łotwie działa 56 ośrodków prowadzących szkoły wyższe. W 2017 r. uczęszczało do nich 82 914 studentów w tym 5332 (7,5 proc.) z nich na studiach prowadzonych w języku rosyjskim.
Łotwa boryka się z niżem demograficznym (−1,01 proc. przyrost naturalny w 2018 r.) oraz ujemnym saldem migracji. Taka sytuacji trwa od początku lat 90. Tuż przed rozpadem Związku Radzieckiego ogólna liczba mieszkańców ówczesnej republiki liczyła 2 mln 680 tys. osób. Na początku 2000 r. sytuacja się zmieniła w sposób radykalny. Liczba ludności spadła do 2 mln 371 tys.
Z kolei według danych z początku 2018 r. na Łotwie mieszka 1 mln 934 tys. osób. Przewiduje się, że na początku 2019 r. populacja skurczy się o kolejnych 40 tys. osób – do 1 mln 887 tys.
Około 40 proc. mieszkańców nie jest pochodzenia łotewskiego. Jedna czwarta z nich (ponad 480 tys.) to etniczni Rosjanie. Po rosyjsku w domach mówi 37 proc. mieszkańców Łotwy. Na Łotwie mieszka również 39 687 Polaków, co stanowi 2 proc. ogólnej liczby ludności kraju.