Mam 7 tys. urzędników i czasem zdarzy się, że są wśród nich osoby nieuczciwe; ale to się okaże, kiedy zostanie postawiony zarzut – powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, odnosząc się do zatrzymania przez CBA urzędnika ZTM w Warszawie.

CBA zatrzymało członka kierownictwa przychodni w Ząbkach, urzędnika ZTM w Warszawie oraz trzech przedsiębiorców w śledztwie dotyczącym wpływania na przetargi; przedsiębiorcy mieli otrzymywać informacje nt. postępowań w których brali udział.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział w poniedziałek PAP, że jeden z przetargów dotyczył budowy dźwigu windowego w przychodni w Ząbkach. Drugi był związany z dźwigiem dla pieszych w jednym z warszawskich tuneli. Wartość obydwu postępowań opiewała łącznie na sumę 2 mln złotych.

Gronkiewicz-Waltz pytana przez dziennikarzy w poniedziałek o komentarz w sprawie zatrzymania miejskiego urzędnika, odparła: "mam 7 tys. urzędników i czasem tak się zdarza, że wśród tych 7 tys. urzędników są osoby, które nie są uczciwe, ale to się okaże w momencie, kiedy zostanie postawiony zarzut".

Prezydent Warszawy była także pytana o decyzje komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, nakazujące ratuszowi przejęcie w zarząd zreprywatyzowanych nieruchomości. Na pytanie, czy miasto zamierza to uczynić, odpowiedziała, że nieruchomości zostały już przejęte w zarząd przez ratusz, a lokatorzy płacą już obniżony czynsz.

Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ub. r. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Do tej pory komisja nakazała przejęcie w zarząd miastu kilku nieruchomości m.in.: Marszałkowska 43, Poznańska 14, Nowogrodzka 6a i Schroegera 72.