Seul zaproponował Pjongjangowi organizację w przyszłym tygodniu rozmów wysokiego szczebla na temat dalszych kroków w związku z niedawnym porozumieniem przywódców obu Korei – powiedział w czwartek urzędnik południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia.

Resort wystosował tę propozycję wcześniej w tym tygodniu i obecnie oczekuje na odpowiedź Korei Północnej – zaznaczył ten urzędnik w rozmowie z dziennikarzami agencji Yonhap, zastrzegając sobie anonimowość.

"Wraz z Koreą Północną czynimy przygotowania do spotkania na wysokim szczeblu, a kiedy ustalona zostanie jego data, poinformujemy o tym (...). Mamy nadzieję, że do spotkania może dojść w połowie przyszłego tygodnia" - powiedział.

Rozmówca Yonhapu odmówił podania szczegółów, ale celem spotkania ma być przedyskutowanie dalszych kroków w związku z porozumieniem osiągniętym przez przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una i prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina 27 kwietnia, w czasie ich historycznego szczytu w Panmundżomie po południowej stronie linii demarkacyjnej oddzielającej te dwa zwaśnione państwa - podał Yonhap.

Kim i Mun podpisali tam oświadczenie, w którym potwierdzili wspólny cel całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Obie Koree zobowiązały się również do wstrzymania wszelkich wrogich działań przeciwko sobie nawzajem oraz do starań o zawarcie układu pokojowego formalnie kończącego wojnę z lat 50. XX wieku.

Deklaracja przewiduje również otwarcie biura łącznikowego w przygranicznym północnokoreańskim mieście Kaesong oraz podjęcie współpracy na płaszczyźnie gospodarczej. Wznowiony ma również zostać program łączenia rodzin rozdzielonych po wojnie.

W środę Korea Północna uwolniła trzech przetrzymywanych w tym kraju obywateli USA; wrócili już do Stanów Zjednoczonych. Według południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia w więzieniach reżimu pozostaje wciąż sześciu obywateli Korei Południowej, w tym trzech chrześcijańskich misjonarzy oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Seulu.

Wcześniej urzędnik biura prezydenta Muna powiedział dziennikarzom, że rząd robi "co w jego mocy", by również oni zostali uwolnieni – podał Yonhap.

Szczyt koreański z 27 kwietnia był trzecim w historii i pierwszym od 11 lat spotkaniem przywódców obu Korei. Kim ma się w nadchodzących tygodniach spotkać również z prezydentem USA Donaldem Trumpem, co byłoby pierwszym w historii spotkaniem przywódców USA i Korei Północnej.