Jednym z najważniejszym kłopotów Nowoczesnej jest kwestia braku jedności - mam determinację do tego, żeby tę jedność odbudować - powiedziała w niedzielę podczas posiedzenia Rady Krajowej Nowoczesnej szefowa partii Katarzyna Lubnauer.

"Jesteśmy tu, bo wszyscy wierzymy w wartości Nowoczesnej. Jesteśmy tu ponieważ Nowoczesna tak na początku, jak i teraz, jest wspólnotą wartości, jest wspólnotą idei, wspólnych marzeń o przyszłej Polsce - Polsce po PiS" - mówiła Lubnauer podczas swojego wystąpienia.

Oceniła, że program polityczny Nowoczesnej jest wyjątkowy. "To my jako pierwsi powiedzieliśmy nie zamachowi na środki Polaków zgromadzone w OFE, nie baliśmy się wystąpić przeciw nastrojom społecznym, wtedy kiedy likwidowano gimnazja. To Nowoczesna najbardziej żarliwie broniła prawa i konstytucji przeciw destrukcyjnym działaniom PiS" - wymieniała szefowa Nowoczesnej.

"My Nowocześni konsekwentnie opowiadamy się również za euro, odważnie zgłaszamy alternatywę do programu 500 plus, skierowaną do ludzi aktywnych, zawsze byliśmy i będziemy tam, gdzie Polacy: na demonstracjach przeciw łamaniu prawa przez PiS, na czarnych protestach z kobietami. To również my twardo stawiamy na rozdział w Polsce Kościoła i państwa. Żadna inna partia nie przedstawiła dotąd tak ambitnego programu, jak Nowoczesna" - powiedziała Lubnauer.

Wśród sukcesów swojej partii wymieniła zawiązanie koalicji samorządowej z PO, która - jak mówiła - jest szansą dla Nowoczesnej, szansą dla opozycji i szansą dla Polski. "Jest nadzieja na wprowadzenie naszych dynamicznych, otwartych, kreatywnych ludzi oraz naszych wartości do samorządów" – oceniła. "Musimy mieć świadomość, że koalicja z Platformą jest dla części naszych wyborców trudna" - dodała.

Lubnauer wskazała, że jednym z najważniejszych kłopotów w Nowoczesnej jest kwestia braku jedności. "Mam determinację do tego, żeby tę jedność odbudować" - zadeklarowała. Podczas swojego przemówienia zwróciła się bezpośrednio do b. lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru. "Ryszardzie, doceniamy twoją rolę, jako założyciela Nowoczesnej, ale teraz dla nas wszystkich jest czas wymagający odpowiedzialności za Nowoczesną i Polskę. Musimy znowu być drużyną i czerpać z tego siłę. Bądźmy wszyscy razem, dla Nowoczesnej, dla Polski. Tylko wtedy zwyciężymy" – oświadczyła.

Także szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz mówiła, że Nowoczesna potrzebuje dziś jedności, mobilizacji, konsekwencji, wytrwałości i otwartości na współpracę. "Każdy z nas powinien najpierw zacząć wymagać od siebie" – podkreśliła.

O porozumienie pomiędzy Petru a Lubnauer apelował również poseł Krzysztof Mieszkowski. "Jeżeli Nowoczesna ma być formacją otwartą, dialogową, która ma być wzmocnieniem demokratycznej Polski, musi dojść do porozumienia bezwzględnego pomiędzy Katarzyną Lubnauer i Ryszardem Petru. Łaski nam nie robicie" – mówił.

Petru, rozpoczynając swoje przemówienie, zaznaczył, że nie będzie w nim apelu do Katarzyny Lubnauer. Zapowiedział jednocześnie, że tak szybko, jak będzie to możliwe, spotka się ze swoją następczynią, żeby porozmawiać o tym, jak dobrze współpracować dla dobra Rzeczpospolitej i Nowoczesnej.

Petru wskazywał, że marzy, by Polska była bogata i bezpieczna, na stałe związana z krajami Europy Zachodniej, aby nasze sojusze były trwałe i silne. "To marzenie jest realne, jest do spełnienia. Tylko wymaga odważnych decyzji" – ocenił polityk.

Podkreślił, że koniecznym jest dla bezpieczeństwa ekonomicznego i geopolitycznego, by Polska weszła do strefy euro. Jego zdaniem, przyjęcie przez Polskę europejskiej waluty może być wspólnym postulatem opozycji w wyborach europejskich i parlamentarnych.

Wskazywał, na konieczność wprowadzenia konkurencyjności w ochronie zdrowia i zaangażowania sektora prywatnego, a nie państwowego monopolu. "Emerytury mają być wysokie, a nie niskie. Ale to oznacza, że wiek emerytalny musi być podwyższony. Bo emerytury biorą się z pracy, a nie z obietnic" - wskazywał.

Zdaniem Petru w Polsce powinna też w pełni funkcjonować zasada "co nie jest zabronione jest dozwolone", a ludzie muszą mieć wolność wyboru. "To jest nasze credo, na tym powstaliśmy" – oświadczył.

Sekretarz generalny partii Adam Szłapka mówił o przyszłych wyborach parlamentarnych w 2019 r., które – w jego ocenie – będą wyborami historycznymi. Zaproponował, by wszystkie siły opozycyjne wystawiły w nich wspólną listę. "Dziś wydaje się to niemożliwe, a hasła zjednoczonej opozycji budzą raczej uśmiech politowania. Jeżeli jednak zmienimy podejście do tych wyborów, to zyskamy realną szansę na zwycięstwo" – ocenił.

"To muszą być wybory, które wybiorą nie Sejm, a konstytuantę (...). Tylko gdy przyjmiemy założenie konstytuanty, a nie zwykłych wyborów partyjnych, możliwe jest zwycięstwo. Bo tylko wtedy możliwa jest wspólna lista (...), na której jest miejsce dla wszystkich partii opozycyjnych: PO, Nowoczesnej, PSL, SLD, i Partii Razem, wszystkich, które akceptują reguły demokratycznego państwa prawa” – wskazywał.

Na wspólnej liście – jak mówił Szłapka – ma być miejsce dla Roberta Biedronia, Barbary Nowackiej, ale także polityków prawicy, samorządowców, lokalnych liderów, ludzi kultury, czy organizacji demokratycznych, takich jak Akcja Demokracja, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Obywatele RP, Wolne Sądy, KOD.

Druga, zamknięta część posiedzenia Rady Krajowej ma być czasem na wewnętrzną debatę o Nowoczesnej. Rada Krajowa będzie rozmawiać również nt. kandydatów Nowoczesnej na prezydentów miast w wyborach samorządowych, przyjmie też uchwałę zatwierdzającą koalicję, którą Nowoczesna zawarła w minionym tygodniu z Platformą Obywatelską. Rada Krajowa ma przyjąć także szereg innych uchwał, m.in. ws.: "wsparcia niezawisłości sędziowskiej", "konieczności reformy Instytutu Pamięci Narodowej", podjęcia działań na rzecz referendum ws. wolności handlu i pracy w niedzielę, czy ustawy o związkach partnerskich.