Wybory samorządowe oraz cele i wartości Nowoczesnej, będą głównymi tematami niedzielnego posiedzenia Rady Krajowej Nowoczesnej. Rada ma być także podsumowaniem pierwszych 100 dni Katarzyny Lubnauer na stanowisku przewodniczącej partii.

Niedzielne posiedzenie Rady Krajowej, czyli najwyższego organu uchwałodawczego partii między konwencjami, rozpocznie się w niedzielę o godz. 13. Jak powiedziała PAP szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, będzie ono poświęcone wartościom i celom Nowoczesnej, a także nadchodzącym wyborom samorządowym.

Podczas pierwszej, otwartej części spotkania, swoje przemówienia wygłoszą: przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, b. lider partii Ryszard Petru, szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz, sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapaka i rzeczniczki partii Paulina Hennig-Kloska.

"To będzie ważna Rada Krajowa, bo to ważny moment z punktu widzenia Polski. Z jednej strony na rządach PiS zaczynają pojawiać się rysy, można powiedzieć, że PiS-owi kończy się gwarancja. Z drugiej strony, jest to moment, w którym zaczyna się bój o samorządy i maraton wyborczy" - mówiła Lubnauer.

Szefowa Nowoczesnej podkreśliła, że posiedzenie Rady Krajowej ma być też podsumowaniem jej pierwszych 100 dni na stanowisku przewodniczącej partii.

Jak powiedział PAP polityk z władz partii, druga, zamknięta część posiedzenia ma być czasem na wewnętrzną debatę o Nowoczesnej. Według niego, władzom partii zależy, by Nowoczesna dała wyraźny sygnał, że "nie stapia sią z Platformą Obywatelską".

Rada Krajowa Nowoczesnej ma przyjąć uchwałę zatwierdzającą koalicję, którą Nowoczesna zawarła w minionym tygodniu z Platformą Obywatelską. Liderzy PO i Nowoczesnej: Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer podpisali w minioną środę list intencyjny ws. koalicyjnego startu w wyborach do sejmików województw. Dokument zakłada, że kandydaci Nowoczesnej zajmą pierwsze miejsca na listach wyborczych do sejmików województw w 20 na 85 okręgów; drugie miejsca partia ta wskaże w 27 okręgach; trzecie w 38.

Podczas zamkniętej części obrad, Rada Krajowa będzie rozmawiać również nt. kandydatów Nowoczesnej na prezydentów miast w wyborach samorządowych.

Politycy PO i Nowoczesnej deklarują, że chcą się porozumieć w sprawie wystawienia wspólnych kandydatów na prezydentów miast. Takie porozumienie dotyczy już Warszawy i Szczecina.

Obu ugrupowaniom trudności sprawia porozumienie dotyczące m.in. kandydata na prezydenta Wrocławia. PO przedstawiło we Wrocławiu kandydaturę posłanki, prof. Alicji Chybickiej; Nowoczesna wystawiła z kolei swego posła Michała Jarosa. Porozumienia nie ma także w Gdańsku. Zarząd Nowoczesnej zatwierdził niedawno kandydaturę swej posłanki Ewy Lieder na prezydenta Gdańska; z rozmów PAP z politykami PO wynika, że Platforma najchętniej widziałaby w tej roli europosła Jarosława Wałęsę.

Jak dowiedziała się PAP, w niedzielę ma odbyć się także podpisanie deklaracji wartości Nowoczesnej, którego celem jest ponowne dotarcie do osób rozczarowanych sytuacją w partii.

Na początku marca krytycznie o sytuacji w partii wypowiedziała się w radiu RMF FM posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. "Sondaże pokazują, że z Nowoczesną jest coś nie tak – sondaże są alarmujące i bardzo dla nas złe" - mówiła.

"Mija 100 dni rządów, czy liderstwa, Katarzyny Lubnauer. Mam nadzieję, że odbędzie się jakaś rzeczowa i dobra dyskusja: Co dalej? Nigdy nie byłam przeciwniczką Katarzyny Lubnauer, ale partia to nie jest budowanie z klocków Lego (...), budowanie nie polega na wstawianiu okien do domu, tylko najpierw budujemy fundamenty" – zaznaczyła posłanka Nowoczesnej. Scheuring–Wielgus podkreśliła, że zarządzanie partią nie polega na obecności w mediach i "komentowaniu rzeczywistości, która mamy".

W poniedziałek b. szef Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że nowe przywództwo w Nowoczesnej wyznacza zły kierunek. Jego zdaniem, zawarta przez Lubnauer i Schetynę koalicja "trzeszczy" i zabrano się do jej tworzenia od złej strony. Według Petru, budowanie koalicji opozycji powinno opierać się na wyłonieniu wspólnych kandydatach na prezydentów miast.

Z kolei pod koniec lutego Adam Kądziela zrezygnował z członkostwa w Nowoczesnej i funkcji przewodniczącego Forum Młodych Nowoczesnych. Kądziela wyjaśnił wówczas w rozmowie z PAP, że kierunek, w którym obecnie zmierza Nowoczesna, jest mu "dosyć obcy". "To, co budowaliśmy przez te trzy lata zostało roztrwonione. Teraz Nowoczesna zmienia swój kierunek i moim zdaniem jest on zły" - ocenił były polityk Nowoczesnej.

25 listopada ubiegłego roku podczas konwencji partii, Ryszard Petru stracił funkcję szefa Nowoczesnej - w wyborach pokonała go Katarzyna Lubnauer. 16 grudnia Rada Krajowa Nowoczesnej wybrała nowy, 15-osobowy zarząd partii, w którym znalazł się m.in. Petru. B. lider Nowoczesnej nie został jednak wybrany przez nową przewodniczącą na funkcję wiceszefa partii. Lubnauer stanowisko to powierzyła: Kamili Gasiuk-Pihowicz, Jerzemu Meysztowiczowi, Witoldowi Zembaczyńskiemu oraz szefowi regionu dolnośląskiego partii Tadeuszowi Grabarkowi.(PAP)

autor: Aleksandra Rebelińska