Pracownik jednego z banków próbował oszukać swoją firmę przelewając z jej konta pieniądze na zakup złotych monet. Bank nie stracił 165 tys. zł. dzięki czujności sprzedawcy wyrobów menniczych. Gdyńska prokuratura postawiła pracownikowi banku zarzut oszustwa.

Jak poinformowała w czwartek PAP rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, do próby oszustwa miało dojść, gdy pracownik banku "w sposób nieuprawniony wszedł do systemu bankowego i dokonał w nim zmian”. W ich efekcie wygenerował dokument, na podstawie którego na konto firmy sprzedającej m.in. monety przelano ponad 165 tys. zł jako zapłatę za krugerrandy – złote monety bite w południowej Afryce.

Wawryniuk wyjaśniła, że pracownik banku zamawiając monety nie podał własnych danych – podszył się pod inną osobę. Rzecznik wyjaśniła, że dzięki czujności przedstawiciela firmy sprzedającej monety nie doszło do sfinalizowania transakcji. O sprawie zawiadomiono organa ścigania i Prokuratura Rejonowa w Gdyni zabezpieczyła pieniądze bezprawnie przelane na konto bankowe firmy.

Gdyńska prokuratura przedstawiła pracownikowi zarzut oszustwa na szkodę jego banku. Za takie przestępstwo grozi do 8 lat więzienia.

Portal https://niebezpiecznik.pl, który poinformował o sprawie podał, że nieuczciwy pracownik był zatrudniony w oddziale banku w rejonie Trójmiasta od kilkunastu lat, a do jego zadań należało m.in. nadawanie i kontrola uprawnień w systemach informatycznych.

Według portalu mężczyzna w lutym br. zamówił złote monety podając dane mieszkanki Warszawy i prosząc o wysłanie zamówienia do Gdyni. Oszust miał skorzystać z pośrednictwa firmy oferującej odbiór paczek w systemie całodobowym. Portal podał, że sprokurowana specjalnie na tę okoliczność paczka rzeczywiście została wysłana, co miało pomóc w ujęciu oszusta.(PAP)