Chiński parlament uchwalił w niedzielę nowelizację konstytucji, znosząc limit kadencji dla prezydenta Xi Jinpinga, powołując superagencję do walki z korupcją i umacniając przywódczą rolę Komunistycznej Partii Chin (KPCh) oraz władzę Xi nad wszystkimi dziedzinami.



Nikt w Wielkiej Hali Ludowej nie liczył na niespodzianki, gdy 2964 obecnych na sali deputowanych Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) kolejno wrzucało do urny swoje karty do głosowania. Przeciwnych reformie było tylko dwoje posłów, troje wstrzymało się od głosu, a jeden głos unieważniono – obwieścił przewodniczący parlamentu Zhang Dejiang po przeliczeniu głosów przez system elektroniczny.

Posłowie oddawali w niedzielę swoje głosy przy akompaniamencie ludowej melodii "Bubugao" (Z każdym krokiem wyżej). Obserwatorzy są zgodni, że uchwalona zmiana konstytucji i reforma struktury państwa to kolejny krok w stronę zapewnienia Xi absolutnej dominacji nad krajem.

Usunięcie limitu kadencji oznacza, że sekretarz generalny KPCh Xi Jinping będzie mógł sprawować funkcję prezydenta bezterminowo po 2023 roku.

Według komentatorów jest to wyraźny sygnał, że chce on pozostać przy sterach dłużej, niż wynikałoby to z wypracowanego w komunistycznych Chinach mechanizmu politycznego. Limit wprowadzono za czasów Deng Xiaopinga, który chciał uchronić Chiny przed powrotem dyktatury, chaosu i brutalności z epoki Mao Zedonga i jego rewolucji kulturalnej.

Istotną zmianą jest powołanie Państwowej Komisji Nadzoru (PKN) – nowej potężnej superagencji do walki z korupcją, która znacznie rozszerza kompetencje organów dyscyplinarnych. PKN została wymieniona wśród naczelnych organów konstytucyjnych.

Komisja będzie działała na mocy ustawy o nadzorze, która zostanie przyjęta w dalszej części trwającej w Pekinie sesji parlamentu. Według wcześniejszych zapowiedzi władz PKN będzie prowadziła trzykrotnie więcej dochodzeń przeciwko osobom podejrzanym o korupcję niż funkcjonujące dotąd organy dyscyplinarne partii i rządu.

W ciągu ostatnich pięciu lat ponad milion urzędników rządzącej krajem KPCh ukarano na fali kampanii antykorupcyjnej, w ramach której władze zapowiedziały wyłapanie "tygrysów i much", czyli łapówkarzy dużego i małego kalibru. Według krytyków kampania posłużyła Xi do eliminacji przeciwników politycznych i umocnienia władzy.

Według ogłoszonego przez Komitet Centralny KPCh projektu do konstytucji dopisano zasadę naukowego rozwoju autorstwa byłego prezydenta Hu Jintao oraz "myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice", czyli oficjalną doktrynę urzędującego prezydenta.

Zgodnie z projektem dopisane zostały też nowe cele w postaci budowy "cywilizacji ekologicznej" i "silnego nowoczesnego państwa socjalistycznego, które jest bogate, demokratyczne, zaawansowane kulturalnie, harmonijne i piękne oraz osiągnięcie wielkiego odrodzenia narodu chińskiego" - czyli slogany lansowane przez Xi.

Obserwatorzy zwracają uwagę na znikomą liczbę głosów przeciw, co dodatkowo potwierdza olbrzymią władzę Xi. Przeciwko nowelizacji konstytucji w 1999 i 2004 roku głosowało odpowiednio 21 i 10 członków OZPL.

"Zagłosuję za (reformą), ponieważ zapoznałem się z materiałami i jest ona w zgodzie z dobrobytem ludzi oraz państwa" - powiedział PAP przed głosowaniem delegat OZPL z miasta Wenczou w prowincji Czeciang, Teng Baogui. Ocenił, że "Xi Jinping jest bardzo dobrym przywódcą".

Projekt zmian został ogłoszony dopiero w ubiegłym miesiącu bez otwartych konsultacji społecznych, a pojawiająca się w mediach społecznościowych krytyka była przez władze stanowczo cenzurowana. Ale według oficjalnych komunikatów KPCh reforma "odzwierciedla wspólną wolę partii i ludu".