Prokuratura prowadzi postępowanie, które być może będzie zakończone wnioskiem o delegalizację Partii Razem z racji propagowania komunizmu - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Słowa ministra skomentował jeden z liderów partii Adrian Zandberg. Jak powiedział, oczekuje "natychmiastowego zakończenia tej żenującej szopki oraz przeprosin".

Woś zapytany w Polsat News, co zrobi prokuratura ws. rzekomego propagowania komunizmu przez Partię Razem, odparł: "rzeczywiście trwa postępowanie, które być może będzie zakończone wnioskiem o delegalizację Partii Razem z racji propagowania właśnie komunizmu".

- Spekulacje też są przedwczesne, bo tu trzeba wyjaśnić wszelkie wątpliwości - zaznaczył wiceminister. - Każdy stan faktyczny jest szczegółowo badany przez prokuratora referenta, który zapoznaje się z tą sprawą - wskazał.

Jak dodał, jeżeli prokurator w toku postępowania "stwierdzi rzeczywiście, że coś jest na rzeczy i powinno się wejść z wnioskiem o delegalizację, to to zrobi". - Natomiast musi mieć dokładnie zbadany stan faktyczny i nikt z nas, nikt z ministrów, nikt z kierownictwa prokuratury przecież nie będzie tego przesądzał do czasu, kiedy nie będzie konkretnej informacji - wyjaśnił wiceminister.

Pytany, na czyj wniosek toczy się postępowanie, Woś odparł, że nie ma takiej informacji.

O postępowaniu prokuratorskim, które toczy się wobec Partii Razem, poinformowała w piątek gazeta.pl. "O prześwietlaniu Partii Razem napisał zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand w piśmie do posła Roberta Warwasa z PiS, który chciał wiedzieć, jakie partie są sprawdzane. Okazuje się, że dwie: Partia Razem i Komunistyczna Partia Polski" - podał portal.

Zandberg: Żenująca szopka

Działania prokuratury skomentował lider Partii Razem Adrian Zandberg. - Działania prokuratury wobec Partii Razem to odwet - powiedział. Dodał, że oczekuje "natychmiastowego zakończenia tej żenującej szopki oraz przeprosin".

Zandberg ocenił, że działania prokuratury pokazują, kogo PiS się boi. Zwrócił też uwagę, że "Partia Razem krytykowała PiS za aferę billboardową, sprawę bankowych akcji Morawieckiego, czy złamanie przez rząd obietnic dotyczących Mieszkania Plus". - Działania prokuratury to, jak rozumiem, odwet. Dosyć słaby, bo nawet pięciolatek nie uwierzy, że Partia Razem ma cokolwiek wspólnego z totalitaryzmem - zaznaczył.

Wiceminister sprawiedliwości właśnie potwierdził w Polsacie, że prokuratura szuka pretekstu do delegalizacji @partiarazem. Parę miesięcy temu tenże sam wiceminister mówił na łamach @rzeczpospolita, że prawica bardziej obawia się Razem niż opozycji liberalnej.

— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 9 marca 2018

Art. 13 konstytucji stanowi, że zakazane jest istnienie "partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa".