Do kancelarii premiera wpłynął list podpisany przez grupę 50 polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, który zawiera apel do parlamentów i rządów Polski oraz Izraela o powrót na drogę dialogu i pojednania - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.

"Nie zgadzamy się na skłócanie Żydów i Polaków. Apelujemy, aby nasze narody budowały przymierze i przyszłość, oparte na przyjaźni, solidarności i prawdzie" - napisano w apelu.

List - podaje Polska Agencja Prasowa - trafił już do rąk premiera Mateusza Morawieckiego. Będzie też przekazany marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu. Apel będzie również opublikowany mediach m.in. w Polsce, Izraelu, Stanach Zjednoczonych, Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

"My Sprawiedliwi, ostatni żyjący spośród 6850 polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, zwracamy się z apelem do rządów i parlamentów Izraela i Polski, o powrót na drogę dialogu i pojednania" - czytamy w liście.

"Nie zgadzamy się na skłócanie Żydów i Polaków. Apelujemy, aby nasze dwa narody połączone blisko 1000-letnią, wspólną historią, budowały w Polsce, Europie, Izraelu i Ameryce przymierze i przyszłość, oparte na przyjaźni, solidarności i prawdzie. My Sprawiedliwi, nosząc w pamięci prawdę o tamtych czasach, prosimy wszystkich o empatię i rozwagę, o wrażliwość przy tworzeniu prawa i odpowiedzialną medialną narrację, o uczciwe i niezależne badania historyczne - gdyż tylko takie służą wyjaśnieniu tego, co wymaga wyjaśnienia - o dialog i serdeczność" - podkreślają.

Jak poinformowało CIR, pod listem podpisały się władze Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata - "organizacji pozarządowej, która powstała w 1985 r. z inicjatywy osób odznaczonych przez państwo Izrael medalem i dyplomem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej".

Statutowym celem działalności Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata jest zachowanie pamięci i szerzenie wiedzy o okupacji hitlerowskiej w Polsce, o Zagładzie i o ludziach, którzy z narażeniem życia ratowali współobywateli pochodzenia żydowskiego.

Kontrowersje wywołała niedawna nowelizacja ustawy o IPN, która wprowadza przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.

Ustawę w trybie kontroli następczej, czyli po podpisaniu, prezydent Andrzej Duda skierował do TK. Wejdzie ona w życie 1 marca.