Liczba osób, które zginęły, próbując przekroczyć granicę meksykańsko-amerykańską, wzrosła w 2017 roku do 412 z 398 rok wcześniej, mimo że liczba zatrzymań przez straż graniczną spadła o 44 proc. - podała Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM).

"Wzrost liczby ofiar śmiertelnych jest tym bardziej niepokojący, gdyż dostępne dane wskazują, że o wiele mniej migrantów przedostało się w ubiegłym roku do USA przez granicę z Meksykiem" - powiedział cytowany w komunikacie dyrektor ośrodka analizy danych o globalnej migracji (GMDAC) przy IOM Frank Laczko.

Liczba migrantów zatrzymanych przez straż graniczną spadła do 341 tys. z prawie 612 tys. rok wcześniej.

Wzrost liczby zgonów może się wiązać z tym, że w obawie przed zaostrzoną kontrolą graniczną migranci wyszukują bardziej niedostępne, niebezpieczniejsze szlaki, gdzie często panują ekstremalne warunki pogodowe (temperatura powyżej 40 st. Celsjusza) i gdzie trudniej dotrzeć służbom ratunkowym.

W Teksasie liczba migrantów, którzy ponieśli śmierć, wzrosła do 191 z 151 z powodu obfitych opadów deszczu na początku 2017 roku, które uczyniły przeprawę przez Rio Grande bardziej niebezpieczną.

Dane zebrane w ramach berlińskiego projektu IOM "Missing Migrants" (zaginieni migranci) nie są pełne, gdyż obejmują tylko te przypadki, z którymi bezpośrednią styczność mieli funkcjonariusze straży granicznej USA - zaznacza organizacja.

Odkąd rozpoczęto gromadzić informacje o zaginionych migrantach w 2014 r., na granicy między Meksykiem i USA udokumentowano śmierć co najmniej 1 468 osób.