Prokuratura Okręgowa w Opolu umorzyła w czwartek śledztwo w sprawie wypadku z udziałem samochodu Biura Ochrony Rządu, którym jechał prezydent Andrzej Duda - poinformował rzecznik prokuratury Stanisław Bar.

Postępowanie dotyczyło zdarzenia na opolskim odcinku autostrady A4, do którego doszło 4 marca 2016 roku. Podczas jazdy pękła opona w osobowym BMW, którym jechał Andrzej Duda. Kierowcy udało się bezpiecznie zjechać na pobocze i nikomu nic się nie stało.

Według ustaleń śledczych, zdarzenie miało charakter losowy; wpływ na szybkość rozpadu opony podczas zdarzenia miała prędkość samochodu, a także jej wiek i stopień zużycia. Prokuratura zaznacza, że przeprowadzone dowody nie pozwalają wykluczyć ponad wszelką wątpliwość możliwości awarii opony na skutek wady fabrycznej.

Wykluczono, aby wypadek był spowodowany złym stanem technicznym samochodu. "Ustalone zostało, że w dacie przygotowania pojazdu do trasy, przebieg i wiek opony prawego tylnego koła, jak i pozostałych w samochodzie służbowym BOR o nr rej WN 7919A oraz - co do zasady wysokości bieżnika - spełniały kryteria określone przez producenta opon, jak również przyjęte w BOR (w dniu 4 marca 2016 r. opony nie miały więcej jak 6 lat, a ich przebieg nie przekraczał 20 tys. km, natomiast wysokość bieżnika - co do zasady - nie była niższa niż 3,5 mm)" - czytamy w komunikacie prokuratury.

Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości w przebiegu obsługi technicznej pojazdu i przygotowania go do eksploatacji w dniu wypadku oraz w doborze samochodu, którym podróżował prezydent. W sprawie badano również kwestie montażu używanej, wycofanej z eksploatacji opony oraz zgodności z zaleceniami producenta i okoliczności towarzyszących zakupowi dla BOR opon typu PAX. "Te ostatnie zagadnienia zostały rozpoznane postanowieniem o częściowym umorzeniu śledztwa objętym w całości klauzulą poufne" - poinformowała prokuratura w Opolu.