Rząd w Damaszku nie potwierdził udziału w rozpoczynającej się we wtorek w Genewie ósmej rundzie rozmów pokojowych ws. Syrii pod egidą ONZ - poinformował w poniedziałek specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura.

"Wczoraj otrzymaliśmy wiadomość, że delegacja syryjskiego rządu nie przyjedzie dzisiaj do Genewy. Oczywiście mamy nadzieję oraz oczekujemy, że niedługo będą już w drodze" - powiedział Mistura. Specjalny wysłannik ONZ zaznaczył również, że podczas kolejnej tury rozmów omawiana będzie kwestia konstytucji oraz wyborów, w których uczestniczyliby wszyscy Syryjczycy.

Według syryjskiej prasy delegacja z Damaszku zamierza opóźnić swój przyjazd do Genewy z powodu nacisku syryjskiej opozycji, by prezydent Syrii Baszar el-Asad odszedł ze stanowiska. W czwartek po raz kolejny we wspólnym komunikacie wezwały do tego syryjskie grupy opozycyjne.

Po kolejnej rundzie negocjacji w Szwajcarii "nie można oczekiwać zbyt wiele" - ocenia były holenderski dyplomata i autor publikacji o Syrii Nikolaos Van Dam. "Reżim (Asada) nie chce tak naprawdę negocjować; oni chcą odzyskać całość syryjskiego terytorium i wtedy negocjować (...) - dodaje, cytowany przez Reutersa.

Na rozmowy w Genewie nie zaproszono przedstawicieli dowodzonych przez Kurdów Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Ten wspierany przez USA kurdyjsko-arabski sojusz kontroluje większość terytoriów państwa syryjskiego na północ od Eufratu.

Z kolei zaplanowany przez Moskwę na listopad "Syryjski Kongres" w Soczi przełożono na luty - podała agencja RIA Novosti, powołując się na źródło dyplomatyczne.

Jak przekazał Reuters, w zamiarze Kremla celem inicjatywy równoległej do genewskich rozmów pokojowych ma być napisanie nowej konstytucji Syrii, która ma prowadzić do wyborów w tym kraju. W rozmowach na ten temat mają uczestniczyć przedstawiciele rządu oraz niektórych grup opozycyjnych. Damaszek poparł ideę kongresu, podobnie jak Turcja, która ma szerokie wpływy w niektórych grupach rebelianckich w północno-zachodniej Syrii. Większość znaczących syryjskich ugrupowań opozycyjnych odmówiła jednak udziału rosyjskiej inicjatywie.

Wojna w Syrii, która w ciągu sześciu lat pochłonęła ponad 320 tys. ofiar śmiertelnych, przekształciła się w bardzo złożony konflikt, w którym uczestniczą dżihadyści i w który są zaangażowane regionalne oraz światowe mocarstwa. Konflikt ten zaczął się w marcu 2011 roku od krwawego stłumienia przez Asada prodemokratycznych manifestacji.(PAP)

mobr/ mc/