Nie będziemy chcieli odejść od uzgodnień z prezydentem ws. projektów o KRS i SN; nie ma takich intencji - zapewnił w poniedziałek poseł PiS Jacek Sasin. Według niego swoją wypowiedzią dotyczącą tej sprawy prezydent zdradza "całkowity brak zaufania" do swojego środowiska politycznego.

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie złożonych przez prezydenta projektów: ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. W piątek Sejm opowiedział się za skierowaniem ich do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

"Naszą intencją jest to, aby już na najbliższym posiedzeniu Sejmu te projekty trafiły do drugiego czytania" - zapowiedział na antenie TVP Info poseł PiS, wyrażając jednocześnie nadzieję, że konflikt z prezydentem wokół ustaw o sądownictwie dobiegł końca.

Zdaniem Sasina obecnie istnieją "wszelkie warunki do tego, żeby te ustawy weszły w życie". "Poprawki, które zostaną zaproponowane, to są poprawki, które zostały uzgodnione z prezydentem, więc nie spodziewam się tutaj dalszego pola do konfliktu" - powiedział.

Prezydent w niedzielnym wywiadzie dla TVN24 zaznaczył, że nie wyobraża sobie, by przyjęte przez parlament ustawy zawierały rozwiązania, które poprzednio zawetował. "To dla mnie będzie oznaczało, że nie będę mógł się na tę ustawę zgodzić" – powiedział.

Pytany o to, czy wyobraża sobie ponowne weto, Sasin przyznał, że trudno mu to sobie wyobrazić. "Pan prezydent - co mnie trochę dziwi - tą wypowiedzią zdradza całkowity brak zaufania do swojego środowiska politycznego, bo przecież pochodzimy z jednego środowiska politycznego, ze Zjednoczonej Prawicy, z Prawa i Sprawiedliwości, realizujemy ten sam program" - mówił Sasin.

"Nie wiem, czy pan prezydent uważa, że będziemy chcieli dzisiaj jako większość parlamentarna odejść od tych uzgodnień; chciałem zapewnić, że nie, nie ma takich intencji" - zapowiedział Sasin. "To są obawy na wyrost" - dodał.

Dopytywany, czy negocjacje ws. ustaw o sądownictwie są fragmentem "układanki" połączonej w jakiś sposób z rekonstrukcją rządu, Sasin powiedział, że nie można mówić o "żadnym dealu". "O żadnej takiej umowie +coś za coś+" - podkreślił.

"Przecież sprawa reformy sądownictwa to nie jest sprawa, do której my musielibyśmy - jak myślę - pana prezydent w jakiś szczególny sposób zachęcać" - ocenił Sasin, dodając, że rysowanie tego typu scenariuszy jest "krzywdzące dla prezydenta".

W kontekście zapowiadanej rekonstrukcji rządu Sasin został też zapytany, czy szef PiS Jarosław Kaczyński byłby dobrym premierem. "Jarosław Kaczyński byłby znakomitym premierem" - ocenił poseł, wskazując, że szef PiS pełnił już tę funkcję i - jego zdaniem - pod względem gospodarczym był to znakomity okres dla Polski. (PAP)