Sąd Rejonowy w Suwałkach (Podlaskie) zwrócił do prokuratury sprawę 55-latka z Suwałk, który wpisał w internetowym komentarzu "spalić chałupę zielniakowi", odnosząc się do wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego. Oskarżony chce dobrowolnie poddać się karze, ale wnioskuje też o zwolnienie z kosztów sądowych.

Przed suwalskim sądem odbyło się w czwartek posiedzenie dotyczące 55-letniego Marka K. oskarżonego o publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa wobec Jarosława Zielińskiego. Mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze. Miał zapłacić tysiąc zł grzywny oraz koszty sądowe. Prokuratura zgodziła się na taką karę.

Jednak okazało się, że koszty sądowe są wyższe od grzywny i wynoszą 3 tys. zł. Oskarżony zwrócił się w czwartek do sądu o zwolnienie go z kosztów, bo nie stać go zapłacić takiej kwoty.

W związku z tym sąd postanowił zwrócić sprawę do prokuratury. Jak powiedział podczas posiedzenia sędzia Tomasz Szeligowski, do wniosku musi ustosunkować się prokuratura i podjąć decyzję czy zgadza się na zwolnienie oskarżonego z kosztów czy też nie. Potem sprawa z powrotem wróci do sądu.

Cała sprawa miała miejsce w lipcu tego roku. Pod artykułem na stronie internetowej suwalskiego Radia 5 Marek K. wpisał w komentarzu "spalić chałupę zielniakowi", odnosząc się do wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego. Wpis widniał tam przez weekend, po czym redakcja go usunęła.

Wiceminister Zieliński, który mieszka w Suwałkach, zawiadomił policję o komentarzu zawierającym groźby pod adresem jego i rodziny.

Prokuratura pod koniec lipca tego roku postawiła autorowi wpisu zarzut publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa. Mężczyzna przyznał się do winy. Swoje postępowanie argumentował emocjami. W prokuraturze powiedział, że nie zamierzał spalić domu polityka i żałuje tego, co zrobił.

Według suwalskiej prokuratury, pokrzywdzony wiceminister Zieliński nie zgłosił wobec podejrzanego roszczeń w tej sprawie.(PAP)

autor: Jacek Buraczewski