Zgoda na tworzenie podziałów w Unii Europejskiej doprowadzi ostatecznie do jej osłabienia - powiedział w Atenach prezydent Andrzej Duda. W jego ocenie różnicowanie krajów członkowskich motywowane jest egoizmem krajowym, nie wspólnotową solidarnością.

Prezydenci Polski Andrzej Duda i Grecji Prokopis Pawlopulos wzięli udział w poniedziałek w otwarciu wystawy poświęconej polskiemu i greckiemu bohaterowi z czasów drugiej wojny światowej. Urodzony w Warszawie Jerzy Iwanow-Szajnowicz w czasie II wojny światowej prowadził działalność wywiadowczą i był zaangażowany w grecki ruch oporu.

W swym wystąpieniu prezydent Duda mówił o przyszłości UE. Jak podkreślił, nie ma wątpliwości, że "zgoda na tworzenie wewnętrznych hierarchii i podziałów w Unii, doprowadzi ostatecznie do jej osłabienia".

"Co więcej, wbrew pomysłodawcom, różnicowanie członków Unii nie rozwiązuje żadnego problemu" - mówił.

Według niego dzieje się tak, ponieważ "owe projekty są motywowane egoizmem krajowym, nie zaś wspólnotową solidarnością". "Gdyby było inaczej, już dawno odrzucono by na przykład projekt, zagrażający bezpieczeństwu energetycznemu części państw członkowskich. Nie na tym polega przecież lojalna współpraca, o której mówią europejskie traktaty" - podkreślił Duda.

Wyraził przeświadczenie, że "zjednoczona Europa tylko wtedy będzie silna, jeśli zdoła obronić cztery jedności: instytucji europejskich, prawa wspólnotowego, europejskiego rynku i budżetu w zakresie wspólnej polityki".