Oczywiście, że nie będzie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. szefa MON Antoniego Macierewicza - powiedział w piątek prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz.

Lider PO Grzegorz Schetyna zwrócił się, podczas środowego spotkania, z prośbą do prezydenta Andrzeja Dudy, by zwołał posiedzenie RBN ws. działalności i powiązań szefa MON Antoniego Macierewicza. Wątpliwości Platformy co do działalności ministra obrony narodowej mają związek m.in. z książką Tomasza Piątka pt. "Macierewicz i jego tajemnice".

Prof. Zybertowicz pytany w TOK FM, czy odbędzie się posiedzenie RBN ws. Macierewicza, odparł: "Oczywiście, że nie będzie, bo obecna władza nie jest tak populistyczna jak Platforma Obywatelska".

Dopytywany, dlaczego nie zwołać Rady, żeby wyjaśnić tę sprawę zaniepokojonej opozycji, stwierdził że RBN "nie jest od tego, żeby komunikować światu zewnętrznemu, tylko żeby wewnętrzne analizy - które spełniają kryteria tajności - prowadzić". Poddał też w wątpliwość "przemówienie dzisiejszej opozycji do rozsądku".

Zaznaczył, że obecne władze Polski wiedzą, "jaka jest wartość tej książki", którą ocenił jako "bardzo niską". Jak stwierdził zarzuty, które pojawiają się w książce Piątka, są "nieproporcjonalnie rozdęte, przypadkowe".

Prośba Schetyny o zwołanie posiedzenia RBN to niejedyna inicjatywa Platformy dotycząca Antoniego Macierewicza. Wcześniej posłowie tego ugrupowania zaapelowali do premier Szydło, by zawiesiła szefa MON oraz wyjaśniła jego powiązania z osobami, które "mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa". Platforma złożyła też projekt dezyderatu do sejmowej komisji obrony narodowej w sprawie kontaktów ministra; chodzi m.in. o kontakty Macierewicza z osobami, o których pisze w swej książce Piątek. Jak wynika z informacji podawanych przez wydawcę - opisuje on i dokumentuje m.in. "powiązania ministra z wybitnym gangsterem-finansistą Siemionem Mogilewiczem", który - jak podano - "współpracuje z sowieckim/rosyjskim wywiadem wojskowym GRU, jak również z samym Władimirem Putinem".

W lipcowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Piątek mówił też o znajomości szefa MON z Robertem Luśnią, b. współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL. W zeszłym roku "Gazeta Wyborcza" donosiła z kolei o kontaktach Macierewicza z Alfonse D'Amato, b. republikańskim senatorem i lobbystą amerykańskich koncernów zbrojeniowych.

Pod koniec czerwca szef MON złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dziennikarza, w związku z treścią jego książki. Sprawę bada warszawska prokuratura okręgowa.

Reparacje to "przypomnienie" Niemcom o odpowiedzialności za II wojnę światową oraz powiedzenie, że każdy naród ma prawo uprawiać swoją politykę historyczną ale opartą na prawdzie - powiedział w piątek prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz.

Prof. Zybertowicz pytany w TOK FM, po co PiS teraz podnosi sprawę reparacji, podkreślił, że wynika to z tego, iż niemiecka polityka historyczna opiera się na rewizjonizmie historycznym, czyli "zamazywaniu". "Gdy telewizja publiczna, niemiecka mówi +polskie obozy śmierci+, to niemieckie władze uważają, że to nie jest ich sprawa, to jest niemiecka telewizja publiczna" - wskazał.

Według prof. Zybertowicza reparacje to "przypomnienie" Niemcom o odpowiedzialności za II wojnę światową oraz powiedzenie, że "każdy naród ma prawo uprawiać swoją politykę historyczną ale opartą na prawdzie".

Dopytywany dlaczego PiS tak bardzo chce się "skonfliktować" z Niemcami ws. wojny, a tak bardzo unika konfliktu z Rosją, odpowiedział: "Nie można jednocześnie rozwiązywać wszystkich problemów, nie otwieramy od razu wszystkich frontów" - odparł.

"Mamy inne oczekiwania - Niemcy są naszym sojusznikiem wobec tego mamy wyższe oczekiwania na poziomie komunikacji politycznej niż wobec Rosji - wobec Rosji nie mamy złudzeń, a wobec Niemców chcielibyśmy nie tylko mieć złudzenie ale przekonanie, że gdy polscy i niemieccy historycy dyskutują, to obie strony przedstawiają interes swoich narodów, ale uzyskujemy konsensus poprzez dochodzenie do faktów" - podkreślił.

Z opublikowanej w poniedziałek na stronie Sejmu ekspertyzie Biura Analiz Sejmowych dot. reparacji wojennych wynika, że zasadne jest twierdzenie, iż Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze. BAS przygotowało opinię na wniosek posła Arkadiusza Mularczyka.

Sprawa reparacji pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś".