System ostrzegania i alarmowania ludności, który ma pojawić się w Polsce, został opracowany i przetestowany przez Holandię; ostrzeżenia mają trafiać do użytkowników bez konieczności posiadania aplikacji - zapowiada w rozmowie z PAP komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.

Suski podkreślił w rozmowie w PAP, że system ostrzegania i alarmowania ludności ma być oparty na telefonii komórkowej. Każdy, kto znajdzie się w zasięgu nadajnika, będzie otrzymywał ostrzeżenie oraz instrukcje, jak postępować w sytuacji zagrożenia. Informacje będą się pojawiały także na "paskach" w telewizji oraz w radiach cyfrowych, np. w samochodach. Ostrzeżenia będą także zawierać grafiki. "Bardzo często szybszym i skuteczniejszym sposobem informowania jest grafika" - ocenił komendant. Zapewnił, że w dalszym ciągu będą działać syreny alarmowe, które będą modernizowane.

Suski wyjaśnił, że system ostrzegania i alarmowania będzie informował wszystkie osoby, które znajdują się w zasięgu nadajnika telefonii komórkowej. Informacja ma trafiać do osób, które znajdują się na terenie, gdzie może wystąpić zagrożenie. Ostrzeżenia mają trafić do użytkowników telefonów i smartfonów bez konieczności posiadania aplikacji.

"Jeżeli będzie taka potrzeba, to informacja trafi do np. kilku powiatów. Ale jeżeli będzie taka potrzeba, to informacje trafią do osób na terenie całego województwa, ale także na teren całego kraju" - dodał Suski.

Informacje, które pojawią się w telewizji, będą zauważalne, bo - jak podkreślił Suski - inne paski wygasną i pojawi się jeden - z ostrzeżeniem, który widz "chcąc nie chcąc będzie musiał zauważyć". Ostrzeżenia pojawią się także w internecie. "Będzie to system bardziej skuteczny niż normalne SMS-y" - uznał.

Komendant wskazał, że jeszcze nie ustalono, kto będzie odpowiadał za treść komunikatu. "Najprawdopodobniej będą to centra zarządzania kryzysowego wojewody albo komendy wojewódzkie PSP. Przychylałbym się do tego drugiego rozwiązania" - dodał. Zapewnił, że jeśli straż pożarna będzie odpowiadała za treść, informacje będą napisane prostym i jasnym językiem.

Suski podkreślił, że system, który ma pojawić się w Polsce, zalecany jest przez Unię Europejską. "Ten system, o którym mówię, był przetestowany i opracowany kilka lat temu w Holandii i Holandia zarekomendowała ten system do stosowania w UE. I my chcemy go dostosować do warunków polskich. Prace na ten temat już odbyły się kilka lat temu i nie wiem, z jakich powodów zostały zaprzestane. Jak zostałem komendantem PSP i szefem Obrony Cywilnej, zdecydowałem, aby wrócić do tego projektu" - powiedział.

W 2009 r. Holandia zrealizowała projekt "Cell broadcast for public warning (CB) - system wczesnego ostrzegania ludności o zagrożeniach". Uczestniczyli w nim przedstawiciele ministerstw spraw wewnętrznych i biur ochrony ludności z 9 państw: Austrii, Francji, Niemiec, Węgier, Norwegii, Słowenii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Polski. Ze strony Polski w pracach brało udział Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej wraz z Biurem ds. Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej KG PSP.

Celem projektu było stworzenie takiego systemu ostrzegania (opartego o istniejącą sieć bazową telefonii komórkowej), który umożliwiłby skuteczne dostarczenie informacji o zagrożeniu dla jak największej liczby użytkowników telefonów komórkowych przebywających na zagrożonym terenie.

W ramach prac ustalono, że system CB zapewnia wysoką skuteczność dotarcia komunikatu do odbiorcy, ponieważ w ciągu 3 min. otrzymuje go ok. 50 proc. odbiorców, a w ciągu 5 min. - ok. 97 proc. osób na danym terenie. Komunikat zaczyna się sygnałem dźwiękowym. Jeżeli w tym czasie prowadzona jest rozmowa telefoniczna, przekaz CB przerywa rozmowę, chyba że połącznie dotyczy numeru alarmowego 112.

Treść komunikatu zawierać ma źródło informacji (policja, straż pożarna) oraz uwzględniać informacje o rodzaju zagrożenia. Komunikat powinien być krótki, maksymalnie 90-100 znaków, napisany zrozumiałym językiem, bez trudnych słów, ma składać się z krótkich zdań i zawierać zrozumiałe i jednoznaczne instrukcje, np.: "nakazuje się", "bezwzględnie zabrania się", "konieczne jest".

System Cell Broadcast na terenie Holandii działa według trzyetapowego algorytmu: władze lub odpowiedzialne służby przesyłają informacje do operatorów telekomunikacyjnych w celu nadania wiadomości do docelowej strefy; operatorzy telekomunikacyjni określają komórki sieci – nadajniki BTS (lub władze określają komórki na podstawie danych otrzymanych od operatorów); operatorzy telekomunikacyjni (bądź władze) przekazują komunikat (Cell Broadcast Message) poprzez odpowiednich kontrolerów stacji bazowych.

W ubiegłym tygodniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński poinformował, że resort pracuje nad nowym systemem wczesnego ostrzegania, rozpoznawania zagrożeń i informowania o zagrożeniach. Podkreślił wówczas, że MSWiA jest dopiero na początku "szczegółowych prac".

Jak mówił, resort chce zbudować powszechny, nowoczesny system ostrzegania. "Chcemy, żeby był bardziej ekspansywny, a więc mniej uzależniony od woli tych, którzy pobierają aplikacje, a dostępny na różnych nośnikach informacyjnych, w sposób symultaniczny. Żeby symultanicznie działały różne formy przekazywania ważnych informacji ostrzegających, ale musimy ten system dopiero zbudować" - powiedział wówczas wiceminister.

Zieliński zaznaczył, że zostanie wykorzystany system działający obecnie - Regionalny System Ostrzegania(RSO). RSO to działająca od 2015 r. bezpłatna aplikacja na telefony komórkowe, wysyłająca komunikaty o potencjalnych zagrożeniach i klęskach żywiołowych. Alerty RSO są także dostępne w kanałach TVP w naziemnej telewizji cyfrowej.

System jest zasilany informacjami na poziomie wojewódzkich centrów zarządzania kryzysowego. RSO jest obecnie dostępny w kanałach TVP w naziemnej telewizji cyfrowej, w naziemnym multipleksie cyfrowym MUX-3, czyli na TVP1, TVP2, TVP Regionalna, TVP Info, TVP Kultura, TVP Polonia, TVP Historia, TVP Rozrywka za pomocą telegazety, na pasku informacyjnym oraz w telewizji hybrydowej HbbTV (cyfrowej połączonej z internetem - PAP).

RSO adresowany jest też do użytkowników smartfonów w trzech najbardziej rozpowszechnionych aplikacjach mobilnych: Google Play, Apple App Store, Windows Phone Store. Aplikację można wyszukać po słowach kluczowych "RSO" oraz "Regionalny System Ostrzegania". Aplikacja mobilna RSO umożliwia dostęp do komunikatów generowanych przez wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego. W celu zapoznania się z konkretnym komunikatem wystarczy pobrać aplikację RSO, a następnie wybrać dowolne województwo.

Ponadto RSO zawiera informacje drogowe oraz poradniki postępowania w sytuacjach kryzysowych.