ONZ wezwała w czwartek do "przerwy humanitarnej" w Ar-Rakce, by umożliwić ucieczkę ok. 20 tys. cywilów uwięzionych w mieście. Zaapelowano również do dowodzonej przez USA międzynarodowej koalicji do walki z IS o wstrzymanie nalotów.

"Teraz jest czas, aby przemyśleć możliwości - przerwy czy cokolwiek - by ułatwić ucieczkę cywilów (z Ar-Rakki). Bojownicy Państwa Islamskiego (IS) robią wszystko, co w ich mocy, by wykorzystać mieszkańców jako żywe tarcze" - powiedział szef grupy roboczej ONZ ds. pomocy humanitarnej Jan Egeland. "Łódki na Eufracie nie mogą być atakowane; ludzie, którzy uciekają nie powinni być narażeni na ryzyko nalotów" - dodał.

"Oblegające miasto Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) intensywnie bombardują, a koalicja prowadzi ciągły nalot na Ar-Rakkę. W związku z tym są liczne ofiary wśród cywilów i nie widać dla nich żadnej realnej możliwości ucieczki" - mówił przedstawiciel ONZ.

Zdaniem Egelanda ludzie w Ar-Rakce znajdują się w "śmiertelnym labiryncie", a "warunki są bardzo ciężkie i trudno jest nieść pomoc". "Nie jestem w stanie wyobrazić sobie gorszego miejsca na świecie w tym momencie" - dodał.

Egeland przypomniał, że "przerwy humanitarne" zostały uzgodnione w grudniu ub.r. we wschodnim Aleppo i pozwoliły na ewakuację cywilów z dzielnic kontrolowanych przez rebeliantów. Przyznał, że ONZ nie ma kontaktu z bojownikami IS przebywającymi w Ar-Rakce.

Amnesty International poinformowała w czwartek, że w nalotach w Ar-Rakce zginęły setki cywilów, a ci z mieszkańców, którzy pozostali w mieście, narażeni są na utratę życia w związku z intensyfikacją walk.

Ofensywę przeciw IS w Ar-Rakce SDF rozpoczęło w listopadzie ub.r.; do samego miasta oddziałom kurdyjsko-arabskiego sojuszu udało się wejść na początku czerwca. SDF wspierany jest z powietrza przez międzynarodową koalicję antydżihadystyczną pod dowództwem USA. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, SDF kontroluje obecnie około 60 proc. powierzchni miasta, dżihadyści mają w swoim posiadaniu jedynie ok. 10 km kwadratowych w centrum.

W ciągu ostatnich tygodni tysiące cywilów uciekły z oblężonej Ar-Rakki. Jak szacuje ONZ, w mieście znajduje się wciąż ok. 20-25 tys. cywilów.(PAP)

mobr/ mc/