"Bank centralny pilnie poinformował banki o pojawieniu się nowego złośliwego oprogramowania, o jego właściwościach, wskaźnikach IOC (objawów obecności złośliwego programowania) oraz o potrzebie zastosowania środków zapobiegawczych" - poinformował agencję Reutera NBU.
"Charakter tego złośliwego oprogramowania, jego masowe rozprzestrzenianie się i fakt, że żaden program antywirusowy nie wykrył zagrożenia podczas rozprzestrzeniania wirusa, sugeruje, że ten atak to przygotowywanie gruntu pod masowy atak cybernetyczny na sieci korporacyjne ukraińskich przedsiębiorstw" - twierdzi bank centralny.
Ukraińska policja ds. przestępczości internetowej i Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy ostrzegły, że 24 sierpnia, w święto niepodległości, Ukraina może paść ofiarą ataku wirusa podobnego do tego, który zainfekował w czerwcu komputery ponad 1000 ukraińskich banków i ważnych instytucji państwowych. Z Ukrainy wirus rozprzestrzenił się na kilkadziesiąt krajów.
Wirus szyfrował dane komputerów, a za ich odblokowanie żądał równowartości 300 dolarów w wirtualnej walucie bitcoin.
Od czasu ataku wirusa Petya NBU współpracuje z ukraińskim zespołem reagowania na zagrożenia bezpieczeństwa w internecie (CERT-UA) oraz policją w celu wzmocnienia bezpieczeństwa w sektorze bankowym m.in. poprzez szybkie dzielenie się informacjami. W związku z czerwcowym atakiem RBNiO podjęła decyzję o podwyższeniu gotowości antyterrorystycznej. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oświadczyła, że za atakiem stały służby specjalne Rosji.