Wpisanie podziemi tarnogórskich na Listę Światowego Dziedzictwa to prestiż dla Polski, gdyż tam trafiają obiekty najbardziej wartościowe na świecie - ocenił w niedzielę wicepremier, szef MKiDN prof. Piotr Gliński. Jak dodał, liczy, że w kolejnych latach "będą następne wpisy".

Wicepremier przypomniał w niedzielnym programie TVP Info, że wniosek dot. Tarnowskich Gór został zgłoszony przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. "Jest to duży sukces, bo niektórzy eksperci zagraniczni byli sceptyczni, a okazało się, że poprzez consens, poprzez aklamację, te bardzo ciekawe zabytkowe stare kopalnie cynku ołowiu, srebra (...) zostały bez przeszkód wpisane" - wskazał prof. Gliński.

Jak ocenił, 15 obiektów z Polski na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO to "troszeczkę za mało" i dodał, że "będą następne wpisy" na następnych sesjach. Odbywają się one co roku.

Według Glińskiego, obrady sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w Krakowie są sukcesem Polski. Przypomniał, że Polska podjęła się organizacji przedsięwzięcia w zastępstwie Wietnamu i nie miała zbyt dużo czasu na przygotowanie, tymczasem wszystko udało się doskonale.

Odnosząc się do pytań o Puszczę Białowieską powiedział, że jeżeli są zgłaszane wątpliwości co do ochrony obiektu, to procedura jest długotrwała i wymaga wielu prac eksperckich.

Ekolodzy chcieli wpisania Puszczy Białowieskiej na listę obiektów zagrożonych. Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO wezwał jednak jedynie polskie władze do zaprzestania wycinki drzew w najstarszej części Puszczy Białowieskiej.

Już w piątek wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski wskazywał, że resort "nie otrzymał oficjalnie żadnej decyzji UNESCO związanej z koniecznością zaprzestania wykonywania działań ochronnych na terenie Puszczy Białowieskiej".

Premier Beata Szydło - pytana, czy rząd uzna decyzję UNESCO nakazującą natychmiastowe wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej - tłumaczyła, iż "nie ma takiej decyzji UNESCO; to są informacje, które były nieprawdziwymi". "Na sesji UNESCO w Krakowie została podjęta decyzja o przesunięciu tej debaty na przyszły rok, zgodnie z wnioskiem Polski" - mówiła premier.

Wicepremier Gliński przypomniał w niedzielę, że kilka lat temu w Puszczy Białowieskiej poszerzono pięciokrotnie obszar chroniony. "A ten obszar nie jest jednolity, są tam fragmenty lasu bardziej naturalnego i lasu przekształconego, są fragmenty chronione lepiej i chronione pod mniejszym reżimem, nie są rezerwatami czy parkami narodowym. I stąd ten problem. Dodatkowo jest też kornik, "z którym trzeba coś zrobić".

Prof. Gliński uznał, że Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO prawdopodobnie do sprawy powróci za dwa lata, ponieważ udało się przedłużyć termin prac eksperckich i debat specjalistycznych. "Myślę, że w ciągu tych dwóch lat uda nam się porozumieć z UNESCO w tej kwestii" - ocenił wicepremier.