Jestem przekonany, że dobra wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie ułatwi późniejszą pracę naszym dyplomatom w Waszyngtonie - powiedział wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Nigdy nie było planowane spotkanie prezydenta Trumpa z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim - dodał.

Jak ocenił Bielan w TVN24, przekonywanie administracji prezydenta Donalda Trumpa do wizyty w Polsce nie był procesem trudnym. "Pan prezydent Trump jeszcze w kampanii wyborczej wypowiadał się ciepło o Polakach mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Rozmawialiśmy o tym już w grudniu, gdy był tutaj specjalny wysłannik nowej administracji" - powiedział. Dodał, że nową administrację prezydenta USA interesuje m.in. kwestia bezpieczeństwa energetycznego.

Podkreślił także, że nigdy nie było planowane spotkanie prezydenta Trumpa z Jarosławem Kaczyńskim. "Wielokrotnie spotkaliśmy się z ambasadorem Stanów Zjednoczonych, ustalając szczegóły tej wizyty. Nigdy nie padła - ani z jednej, ani z drugiej strony - propozycja takiego spotkania. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czas pana prezydenta Trumpa w Polsce będzie ograniczony. Przyjedzie dzisiaj, ale bardzo późno wieczorem, nie będzie miał już spotkań politycznych. Zaczyna jutro, najpierw spotyka się w cztery oczy z panem prezydentem Dudą, później spotkanie obu delegacji, jest szereg tematów, które trzeba będzie omówić" - zauważył Bielan.

Mówiąc o planowanym wystąpieniu Trumpa w Warszawie na pl. Krasińskich Bielan podkreślił, że nowy prezydent USA jest "osobowością telewizyjną". Przypomniał także, że nie należy oczekiwać w jutrzejszej przemowie zapowiedzi zniesienia wiz. "Żaden prezydent Stanów Zjednoczonych nie może tego powiedzieć - to decyzja przede wszystkim Kongresu" - powiedział wicemarszałek Senatu.

"To będzie przekaz do całego świata. Biały Dom wyraźnie zapowiada, że to będzie główne przemówienie, dotyczące polityki zagranicznej od momentu zaprzysiężenia. To przemówienie, którego będzie słuchał cały świat (...) Cieszę się, że organizatorzy wizyty wybrali takie symboliczne miejsce - prezydent Trump będzie przemawiał na tle Pomnika Powstania Warszawskiego (...) Miliony Amerykanów będzie śledzić to przemówienie na żywo w całości. Jeżeli nawiąże w trakcie przemówienia do Powstania Warszawskiego (...)dzięki temu przemówieniu zyska również nasza polityka historyczna" - ocenił.

Zauważył także, że spotkanie prezydenta Stanów Zjednoczonych m.in. z polskimi ministrami opierać się będzie na trzech filarach: "kwestia +twardego+ bezpieczeństwa, naszej współpracy wojskowej, ale również współpracy naszych przemysłów zbrojeniowych, kwestia bezpieczeństwa energetycznego oraz relacja gospodarcza". Jak zaznaczył, prezydent przyjeżdża w momencie, w którym relacje polsko-amerykańskie są "najlepsze w historii". "Może dojść do ogłoszenia podpisania tzw. listów intencyjnych. Pamiętajmy, że kontrakty zbrojeniowe są negocjowane przez wiele miesięcy" - dodał.

Bielan ocenił także, że prezydent USA odegrać może ważną rolę ws. dalszej obecności wojsk amerykańskich w Polsce. "Kongres musi zapewnić finansowanie na rotacje wojsk amerykańskich, ale rola prezydenta jest kluczowa. Nie musi podejmować decyzji dziś. Te wojska są i będą w ciągu najbliższych miesięcy, lat. Ważna jest natomiast przychylność administracji prezydenta Trumpa w kolejnych latach. Jestem przekonany, że dobra wizyta w Warszawie - a jestem pewny, że ta wizyta będzie bardzo dobra - ułatwi późniejszą pracę naszym dyplomatom w Waszyngtonie" - podkreślił Bielan.