Jeśli korytarze humanitarne oznaczałyby przyjmowanie uchodźców na okres leczenia lub rehabilitacji w Polsce, to można takie rozwiązanie rozważyć - powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Jak dodał, może ono zyskać poparcie polskiego rządu.

Czarnecki odniósł się w ten sposób do propozycji PSL-u, które złożyło we wtorek w Sejmie projekt uchwały ws. rozwiązania kryzysu migracyjnego.

"Sejm RP wzywa Rząd RP do przyjęcia wojennych sierot oraz do udzielenia niezbędnej pomocy medycznej dzieciom, które nie otrzymają jej w strefie konfliktu i bez której mogą stracić życie" - napisano w projekcie uchwały autorstwa PSL.

Zdaniem europosła PiS, Polska mogłaby pomagać uchodźcom poprzez utworzenie tzw. korytarzy humanitarnych. "Jeżeli korytarz humanitarny oznacza przyjazd tu na stałe, to jestem przeciwnikiem takich korytarzy. Jeżeli oznacza pomoc w postaci leczenia, myślę, że to można rozważyć" - powiedział Czarnecki.

Jak mówił, korytarz humanitarny "powinien polegać na leczeniu i rehabilitacji w Polsce ofiar tego co dzieje w Syrii, w Iraku, może i w Afganistanie. Ci ludzie by w Polsce nie zostawali, tylko otrzymywaliby wizy na parę tygodni, parę miesięcy. Po takim leczeniu wracaliby do swoich ojczyzn. Taka definicja korytarza humanitarnego może zyskać poparcie rządu" - podkreślił europoseł.

Według niego dzięki takiemu rozwiązaniu, Polska pokazałaby, że pomaga uchodźcom, a pieniądze wydane na ich leczenie, trafiłyby do polskich szpitali.

Europoseł podkreślił, że rząd PiS "wielokrotnie" zwiększył środki finansowe przeznaczone dla organizacji charytatywnych, które "zajmują się pomocą dla regionu, skąd uchodźcy przybywają".

Jak dodał, już dziś w Polsce są leczeni Irakijczycy, którzy ucierpieli w wojnie w tym kraju. "Już w tej chwili, nie za polskie pieniądze, a za pieniądze amerykańskie, w co najmniej dwóch polskich szpitalach, jednym w województwie mazowieckim, drugim w województwie wielkopolskim, leczy się Irakijczyków, którzy współpracowali z Amerykanami w tamtym kraju, zostali ranni, często poważnie i oni właśnie są leczeni, czy rehabilitowani w naszym kraju. Potem wracają do Iraku" - powiedział Czarnecki.