Prezydent Andrzej Duda nie wykluczył propozycji Kukiz'15 przeprowadzenia referendum dwudniowego ws. konstytucji z możliwością głosowania przez internet - poinformował po poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem lider ugrupowania Paweł Kukiz.

"Zaproponowaliśmy panu prezydentowi głosowanie dwudniowe i pan prezydent tego nie wyklucza po tej dzisiejszej rozmowie" - powiedział Kukiz na briefingu prasowym przed Pałacem Prezydenckim.

Jak zaznaczył, politycy Kukiz'15 przedstawili Andrzejowi Dudzie propozycje dotyczące m.in. przeprowadzenia dwudniowego głosowania oraz wprowadzenia możliwości oddania głosu przez internet. "Również pan prezydent nie wykluczył takiego sposobu głosowania; oczywiście wcześniej trzeba byłoby rozpisać konkurs na oprogramowanie itd. itd. Ale nie spotykaliśmy się z takim stanowczym powiedzeniem +nie+" - relacjonował Kukiz.

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka dodał, że prezydent zapowiedział na spotkaniu z politykami Kukiz'15, że planuje spotykać się z "przedstawicielami różnych sił, organizacji pozarządowych i zbiera postulaty dotyczące różnych pytań" do referendum.

"W związku z tym my mu przedstawiliśmy nasze postulaty: kwestię ustroju prezydenckiego, kwestię posłów odpowiedzialnych przed obywatelami, a nie szefami partii, jak obecnie, kwestię referendum bezprogowego obligatoryjnego, czy też kwestię zakazu zadłużania Polaków, kwestię zrównoważonego budżetu, tak jak to zrobili Niemcy w swojej konstytucji w 2009 r." - wyliczył polityk.

Jak dodał Kukiz, prezydent zadeklarował, że w związku z referendum odbędą się szerokie konsultacje "z różnymi grupami światopoglądowymi, obywatelskimi, organizacjami pozarządowymi, podmiotami niepartyjnymi, czyli np. stowarzyszenie na rzecz nowej konstytucji Kukiz'15 czy NSZZ +Solidarność+".

"W wyniku tych spotkań ma powstać te 10 pytań referendalnych" - powiedział Paweł Kukiz. Według niego, wskazuje to, iż zadane w referendum pytania "to nie będą pytania pana Dudy wyciągnięte gdzieś tam z szuflady, czy pana prezesa Kaczyńskiego, czy Kukiza, czy któregokolwiek z ugrupowań parlamentarnych, ale pytania, które powstaną po szerokich konsultacjach społecznych".