Bardzo twardo oczekujemy i żądamy zwolnienia minister Kempy przez premier Beatę Szydło - mówili w poniedziałek posłowie PO. Uzasadniali, że chodzi o wizytę Kempy na komendzie powiatowej w Oleśnicy.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej lider PO Grzegorz Schetyna dopytywał, co szefowa kancelarii premiera Beata Kempa "robiła na komendzie powiatowej w Oleśnicy". Według PO zbadać należy czy wizyta ta mogła mieć wpływ na przebieg postępowania w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie

"Czy informowała, czy przewoziła informacje z narady, która odbyła się na Nowogrodzkiej w tym dniu, czy rozmawiała o awansach kadrowych, czy też, jak mówią niektórzy, przygotowywała funkcjonariuszy do postępowania wyjaśniającego i kontrolującego, które w policji istnieje" - dopytywał Schetyna.

"Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że tej sprawy nie zostawimy, wiemy, że tych decyzji i tych aktywności było wiele" - dodał lider PO.

"Bardzo twardo oczekujemy i żądamy zwolnienia minister Kempy przez premier Szydło i pełnej informacji na następnym posiedzeniu Sejmu o anomaliach, wynaturzeniach i patologiach, do których doprowadziły rządy PiS w policji i państwie" - podkreślił.

W poniedziałek Kempa wydała w reakcji na zarzuty PO oświadczenie, w którym wyjaśniła, że jej wizyta w Oleśnicy miała bezpośredni związek z incydentem w Sycowie, gdzie nieznani sprawcy oplakatowali biuro poselskie "plakatami o uwłaczającej treści". Policja w Oleśnicy prowadzi postępowanie w tej sprawie.

"Moja troska o to postępowanie wynikała przede wszystkim z dbałości o bezpieczeństwo pracownika i osób przebywających w biurze poselskim i w znacznej mierze związana była z wyczuleniem po tragicznym wydarzeniu w biurze poselskim w Łodzi. Tym bardziej, że niemal na tym samym placu kilkanaście tygodni wcześniej dokonano rozboju" - zaznaczyła szefowa KPRM.

Szefowa KPRM poinformowała również, że sprawę "insynuacji, pomówień i bezpodstawnych oskarżeń" zgłosiła do prokuratury.