Fińscy komentatorzy są przekonani, że po wyborach w Wielkiej Brytanii stanowisko rządu w sprawie twardego Brexitu zostanie osłabione. Fiński premier Juha Sipila uznał w piątek, że w tej sytuacji ważne jest, aby Brexit przebiegał zgodnie z planem.

Według Sipili, kierującego centroprawicowym rządem, brytyjska premier Theresa May nie osiągnęła swego celu, jakim było wzmocnienie pozycji rządu w negocjacjach z Unią Europejską, a zwycięzcami wyborów okazała się de facto Partia Pracy i liberałowie.

Dla fińskich władz istotne jest, aby po brytyjskich wyborach wyklarowana została sytuacja Finów pracujących i studiujących w Wielkiej Brytanii.

„Z pewnością sytuacja skomplikowała się, kiedy partia rządząca straciła większość parlamentarną, i jeśli formowanie nowego rządu wydłuży się, to również pojawią się opóźnienia w negocjacjach dotyczących Brexitu” - powiedział Sipila w fińskim parlamencie.

W wywiadzie dla dziennika "Helsingin Sanomat" premier podkreślił, że dla Finlandii Wielka Brytania jest ważnym partnerem gospodarczym i jest ważne, by negocjacje w sprawie Brexitu przebiegały zgodnie z planem, aby nie zaistniały dodatkowe przeszkody w wymianie handlowej.

Sipila zwrócił uwagę, że jednym z priorytetów jest rozwiązanie sytuacji Finów i pozostałych obywateli UE w Wielkiej Brytanii, a także Brytyjczyków w Unii.

Wątpliwości co do zmiany pozycji negocjacyjnej Wielkiej Brytanii nie ma przewodniczący fińskiej Socjaldemokracji (SDP) Antti Rinne. „Twardy Brexit jako punkt wyjściowy zmieni się” - powiedział Rinne w wywiadzie dla publicznej telewizji Yle.

Jego zdaniem wynik wyborów dowodzi, że Brytyjczycy chcą dobrej współpracy z Unią Europejską, a tego nie da się osiągnąć groźbami. Szef fińskiej socjaldemokracji przypisuje sukces wyborczy laburzystów temu, że udało im się przyciągnąć młodych wyborców.

Korespondent Yle do spraw UE zwraca uwagę, że potencjalny koalicjant konserwatystów – północnoirlandzka Partia Demokratycznych Unionistów (DUP), nie sprzeciwi się Brexitowi, ale w negocjacjach będzie chciała osiągnąć swoje własne. Przypomina również, że w zeszłym roku większość wyborców w Irlandii Północnej głosowała za pozostaniem w UE.

„Nawet gdy May na razie utrzyma stanowisko premiera, nie będzie mogła negocjować z Unią tak, jak gdyby nic się nie stało, według zasadach ustalonych przed wyborami” - pisze komentator Yle.

Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii mieszka ponad 20 tys. Finów. Kilka tysięcy studiuje na angielskich uczelniach – to jedna czwarta wszystkich fińskich studentów pobierających naukę za granicą.