Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma nic do ukrycia ws. zakupu maszyn dla najważniejszych osób w państwie – zapewnił w środę w Sejmie wiceminister obrony Bartosz Kownacki. Wymagania dotyczące maszyn były znane, nikt ich nie kwestionował – ocenił.

Sejmowa komisja obrony narodowej zapoznaje się z informacjami MON dotyczącymi zakupu samolotów dla VIP.

Wiceminister wskazał, że w koncepcji zabezpieczenia transportu powietrznego najważniejszych osób w państwie określono warunki dotyczące samolotów, których nikt nie kwestionował. Wymagania taktyczno-techniczne, jak zauważył, były wynikiem tej koncepcji.

W listopadzie 2016 r. MON podpisało z firmą Gulfstream umowę na dostawę dwóch małych samolotów G550; w marcu 2017 r. został zawarty kontrakt na trzy samoloty średniej wielkości Boeing 737 (dwa nowe i jeden używany).

Wiceminister przekazał dziennikarzom w środę przed posiedzeniem, że pierwszy mały samolot przyleci w czerwcu. Podał, że przez pierwsze miesiące, prawdopodobnie do listopada, będą szkoliły się na nim polskie załogi.

Na posiedzeniu komisji przekazano, że maszyna G550 będzie wyposażona m.in. w system łączności satelitarnej oraz systemy: EFB (Electronic Flight Bag), Head-Up Display, ACARS, EVS oraz wyposażenie medyczne i transponder systemu identyfikacji bojowej. "Samolot jest nowoczesny a bezpieczeństwo realizacji zadań podnoszą dodatkowe wymagania ustalone przez Siły Powietrzne" – ocenił jeden z lotników, uzupełniając informacje wiceministra.

Początek posiedzenia zdominowały dyskusje proceduralne. Czesław Mroczek (PO) na wstępie wyraził pogląd, że termin posiedzenia komisji został wyznaczony wbrew regulaminowi Sejmu, samodzielnie przez przewodniczącego komisji Michała Jacha (PiS). Poseł Jach odpowiadał, że zarzuty są nieuzasadnione i posiedzenie odbywa się zgodnie z przepisami.

Następnie pojawiła się kwestia przyczyn odwołania czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji obrony, która miała zapoznać się z dotychczasowymi ustaleniami podkomisji smoleńskiej. Przewodniczący komisji zapowiedział, że odpowie na pytanie w tej sprawie w drugiej części posiedzenia.

Szef MON Antoni Macierewicz, który w środę obserwował epizod ćwiczenia Renegade-Sarex w podwarszawskim Zegrzu, pytany o tę kwestię, powiedział, że komisja odbędzie się, a posiedzenie zostało przełożone na przyszły tydzień "ze względu na to, że osoby najbardziej kompetentne, żeby przedstawić przebieg wydarzeń, akurat nie były w Polsce, tylko realizowały swoje zadania za granicą".