Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w piątek, że w raportach amerykańskich dotyczących domniemanej ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w USA nie ma żadnych konkretów, a są jedynie "przypuszczenia i wnioski na podstawie przypuszczeń".

Komentując zarzuty wobec Rosji dotyczące takiej ingerencji, Putin oświadczył, że jest to próba przerzucenia odpowiedzialności na stronę, która nie jest winna.

Ocenił, że w trakcie wyborów w USA "ekipa Trumpa okazała się bardziej skuteczna", natomiast druga ekipa nie chce przyznać się do błędu. "Łatwiej powiedzieć, że Rosja jest winna" - oświadczył Putin, dodając, że "przypomina mu to antysemityzm". (PAP)