Na kary po 3 tys. zł grzywny skazał w środę Sąd Rejonowy w Olsztynie dwie urzędniczki Urzędu Marszałkowskiego. Sąd uznał, że przekroczyły uprawnienia przy przetargach, ale nie działały dla osiągnięcia korzyści. Troje pozostałych oskarżonych uniewinniono.

Sąd uznał, że zarówno Ewa D., jak i Joanna W.D. nie dopełniły obowiązków i przekroczyły uprawnienia. Pierwsza z nich przy organizacji i obsłudze Biegu Europejskiego, druga - warsztatów żywności naturalnej. Jednocześnie sąd uniewinnił Joannę W.D. od dwóch innych zarzucanych jej przez prokuraturę czynów.

W ocenie sądu, obie urzędniczki ujawniły Władysławowi B. - właścicielowi firmy, która obsługiwała medialnie imprezy organizowane przez urząd - kwoty, jakie są przeznaczone na te zadania. Nie poinformowały o tym natomiast innych oferentów. Według sądu, złamały regulamin udzielania zamówień publicznych, a naruszając zasady równej konkurencji, działały na szkodę interesu publicznego.

W obu przypadkach sąd zmienił kwalifikację prawną, uznając, że materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że urzędniczki działały dla osiągnięcia korzyści majątkowej, co zarzucała im prokuratura.

Sąd uniewinnił natomiast byłą dyrektorkę jednego z departamentów warmińsko-mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego Bożenę W.Z., urzędnika z gminy Dywity Mirosława G. oraz przedsiębiorcę Pawła K., któremu prokuratura zarzucała, że wywierał wpływ na postępowanie przetargowe.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator Dagmara Kuspiel powiedziała dziennikarzom, że wyrok uważa za niesłuszny, nie tylko w zakresie uniewinnień, lecz także tych skazań, w których sąd zmienił kwalifikację prawną czynów. Dlatego - jak dodała - zaskarży wyrok wobec wszystkich pięciorga oskarżonych.

Akt oskarżenia w sprawie korupcji w Urzędzie Marszałkowskim, który przygotowała Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, obejmował w sumie osiem osób, w tym pięcioro urzędników oraz trzech przedsiębiorców.

Jeszcze przed rozpoczęciem procesu w październiku 2016 r. główni oskarżeni dobrowolnie poddali się karom. Sąd orzekł wówczas wobec byłego dyrektora departamentu polityki jakości Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie Igora H. karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 10 tys. zł grzywny. Sąd orzekł także wobec niego przepadek 20 tys. zł, które H. przyjął jako łapówkę od właściciela firmy mediowej Władysława B.

Władysław B., któremu zarzucono korumpowanie urzędników po to, by jego firma obsługiwała medialnie imprezy organizowane przez urząd, został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 10 tys. zł grzywny. Jego wspólnik - Tadeusz Z. został skazany na osiem miesięcy więzienia oraz 1 tys. zł grzywny.

Igor H. po zatrzymaniu przez CBA w listopadzie 2014 r. został zawieszony w obowiązkach dyrektora departamentu w urzędzie marszałkowskim, obecnie nie pracuje już w urzędzie. Zgodnie z decyzją marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, 1 lipca 2015 r. departament polityki jakości, którym kierował oskarżony, został rozwiązany. Urzędniczki wróciły natomiast do pracy w urzędzie marszałkowskim. Była dyrektorka jednego z departamentów Bożena W.Z. pracuje w instytucji odpowiedzialnej za drogi wojewódzkie.(PAP)