Rajoy, który stoi na czele mniejszościowego rządu, prosił o możliwość składania zeznań za pośrednictwem wideokonferencji, ale sąd w San Fernando de Henares pod Madrytem postanowił, że musi stawić się osobiście.
Tzw. sprawa Guertel dotyczy nielegalnych wpłat na rzecz PP w latach 1999-2005, gdy Rajoy zajmował wysokie kierownicze stanowiska w partii. Polityk został szefem ugrupowania w 2004 roku.
Gdy miesiąc temu poinformowano, że Rajoy ma zostać przesłuchany, premier powiedział dziennikarzom, że zrobi to z przyjemnością, a także uznał, że w demokracji jest to "czymś zupełnie normalnym".
Wśród oskarżonych w tzw. sprawie Gurtel, jednej z najgłośniejszych spraw korupcyjnych z ostatnich lat w Hiszpanii, są biznesmen i byli deputowani PP. Badane są przypadki nieuczciwego rozstrzygania przetargów na usługi i roboty publiczne w zamian za łapówki dla polityków PP, a także prowadzenie równoległej księgowości napędzanej przez nieprzejrzyste płatności.
Rajoyowi nie postawiono żadnych zarzutów.