Dostęp do kardiologii, także interwencyjnej, po wprowadzeniu sieci szpitali będzie zagwarantowany – zapewnia resort zdrowia. Klub PO zamierza złożyć podczas prac w Sejmie poprawkę ws. określenia tej dziedziny jako jednego z poziomów sieci szpitali.

O skutkach zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, na mocy której ma zostać utworzony system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń, czyli tzw. sieć szpitali, dyskutowano we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia.

Część kardiologów wskazywała w ostatnich tygodniach, że w konsekwencji wejścia w życie ustawy część ośrodków kardiologicznych, szczególnie mniejszych i monoprofilowych, może nie otrzymać finansowania ze środków publicznych.

"Kardiologia jako całość znajduje się w systemie zabezpieczenia - w pierwszym, drugim i trzecim stopniu oraz w szpitalach ogólnopolskich" – wskazywał w Sejmie we wtorek wiceminister Piotr Gryza. Odpowiadając na pytania posłów, przekonywał też, że ustawa będzie szansą na rozwój małych placówek i placówek prywatnych. Wiceminister odpierał zastrzeżenia dotyczące finansowania kardiologii, wskazując m.in., że pieniądze będą przekazywane nie tylko w ramach sieci, lecz także przez konkursy.

Wątpliwości w tej sprawie rozwiewał także p.o. prezes NFZ Andrzej Jacyna, informując, że konkursy m.in. na świadczenia z kardiologii interwencyjnej ruszą w lipcu. "W przypadku konkursów chcemy zastosować wprost propozycje Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK): m.in. minimum 4 do 5 świadczeniodawców na milion mieszkańców, maksymalny czas dojazdu 30 minut i pracownia pełniąca dyżur hemodynamiczny 24 godziny na dobę" – powiedział Jacyna.

Poinformował, że aktualnie działa 161 ośrodków kardiologicznych, a potrzebne są 154 podmioty. Szef NFZ ocenił, że zmiany wycen w kardiologii interwencyjnej które nastąpiły od lipca 2016, a następnie od stycznia 2017 r., nie spowodowały dużej zmiany w liczbie wykonywanych świadczeń, czyli nie wpłynęły na ich dostępność. "Na wykresach widać zdecydowany spadek wartości tych świadczeń przy zachowaniu ich ilości - ilość świadczeń realizowanych w 2015 i 2016 r. jest praktycznie ta sama" – podał.

Przewodniczący Rady Instytutu Kardiologii Collegium Medicum UJ prof. Dariusz Dudek zwracał uwagę, że analizy pokazują, iż 65 proc. zabiegów angioplastyki wieńcowej wykonuje się w małych ośrodkach. Wskazywał, że 70 proc. ich pacjentów to osoby z ostrym zespołem wieńcowych. Duże ośrodki, jak mówił, koncentrują się głównie na zabiegach planowych. "Upośledzenie działania kardiologii interwencyjnej byłoby szczególnie dotkliwe dla mieszkańców wsi i małych miast" – ocenił.

Przewodniczący komisji zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO) zapowiedział w imieniu klubu złożenie takiej poprawki do projektu ws. sieci szpitali, by kardiologia stała się jednym z poziomów w ramach sieci. "Choroby układu krążenia to killer, zabójca Polaków, kardiologia powinna się znaleźć w poziomach zabezpieczenia, tak jak np. onkologia" – ocenił Arłukowicz. "Trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego ten rząd nie lubi kardiologii. Wedle logiki rządzących, ma być lepiej, jak pieniędzy będzie mniej, a dostępność ma być większa, jak szpitali będzie mniej. To pokrętna logika" – stwierdził. Jego zdaniem, deklaracje prezesa NFZ o przesunięciach środków na kardiologię to za mało, a nakłady trzeba zagwarantować ustawowo.

Krytycznie o tworzeniu tzw. sieci szpitali wypowiadał się we wtorek także opozycyjny PSL. Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że regulacja jest szkodliwa i prowadzi np. do "zwijania polski lokalnej" przez likwidowanie placówek i pojedynczych oddziałów.

"Uwaga o zwijaniu Polski lokalnej jest całkowicie nieprawdziwa" – ripostował Gryza. Podkreślał również, że kardiologia jako całość znajduje się w sieci szpitali na wszystkich poziomach zabezpieczenia, a ryczałt nie jest jedyną formą finansowania. Podczas posiedzenia przypominano, że resort planuje po wprowadzeniu sieci szpitali kontraktowanie części świadczeń na dotychczasowych zasadach - tzn. placówka otrzyma pieniądze za każde wykonane świadczenie. Jednym z takich świadczeń ma być koordynowana opieka nad pacjentem po zawale serca.

Sieć szpitali ma zostać utworzona 1 października br. Placówki będą do niej kwalifikowane po spełnieniu ściśle określonych kryteriów dotyczących zakresu i charakteru udzielanych świadczeń. Szpitale znajdujące się w sieci zostaną podzielone na kilka różnych poziomów systemu zabezpieczenia, a kwalifikacja do każdego poziomu będzie dokonywana na cztery kolejne lata kalendarzowe. Projekt jest po pierwszym czytaniu w Sejmie.