Dyrektor szkoły samby Sao Clemente został w niedzielę rano postrzelony na sambodromie w Rio de Janeiro, gdzie dobiegła końca "parada mistrzów", czyli pokazy najlepszych szkół samby tegorocznego karnawału.

Mężczyzna samodzielnie udał się do szpitala, a jego stan jest stabilny - podały miejscowe władze.

Według dziennika "O Globo" chodzi o dyrektora szkoły samby Sao Clemente, Julio Azevedo, który wziął udział w sprzeczce, podczas której ktoś użył broni palnej. Na sambodromie kończyły się wtedy parady najlepszych sześciu szkół tegorocznego konkursu - widzom prezentowała się uznana za najlepszą w tym roku szkoła Portela, która przygotowała entuzjastycznie przyjęty spektakl inspirowany wodą i rzekami.

Sukces tej szkoły założonej 94 lata temu w Rio był tym większy, że nie zdobywała ona wyróżnień podczas karnawału od ponad 30 lat.

W sobotę wieczorem przed rozpoczęciem "parady mistrzów", prezes utytułowanej, bo w sumie mającej na koncie 22 mistrzostwa, szkoły Portela źle się poczuł i musiał być przyjęty do szpitala.

Do dwóch poważniejszych incydentów podczas karnawału w Rio doszło przed tygodniem. W sumie ponad 30 osób zostało rannych w wypadkach z udziałem wielkich i ciężkich platform prezentowanych podczas parad szkół samby.

Kierujący jedną z platform stracili nad nią kontrolę; w rezultacie około 20 osób zostało przygniecionych. Z kolei druga platforma zawaliła się pod ciężarem tancerzy i tancerek.

Organizatorzy karnawału, przedstawiciele szkół samby oraz władze Rio zobowiązali się do poprawy warunków bezpieczeństwa w przyszłości. (PAP)