Decyzja, czy ukarać posłów opozycji, to ważny sprawdzian dla podmiotowości marszałka Marka Kuchcińskiego - ocenił szef PO Grzegorz Schetyna. Dodał, że byłby zdziwiony, gdyby marszałek wprowadził zmiany w regulaminie i zdecydował się na "jeszcze większe ograniczenie demokracji parlamentarnej" .

Schetyna był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy jego zdaniem marszałek Sejmu podejmie decyzje o karach dla posłów, którzy protestowali na sali sejmowej od 16 grudnia ub.r.

"To jest bardzo ważny sprawdzian dla podmiotowości marszałka, dla jego roli arbitra, przecież marszałek Sejmu nie jest tylko przedstawicielem swojej partii, organizuje prace całego parlamentu, jest odpowiedzialny za to, żeby opozycja miała swoje podmiotowe miejsce" - powiedział Schetyna, który w przeszłości pełnił funkcję marszałka Sejmu.

Szef PO podkreślił, że również marszałek Sejmu musi mieć "własną podmiotową pozycję". "To jest sprawdzian, jeżeli będzie realizował politykę partyjną, politykę PiS-u, jeżeli będzie kneblował w taki sposób, o którym mówią te zmiany w regulaminie, głos opozycji, to znaczy, że nie wychodzi z roli partyjnego urzędnika i to będzie zły sygnał dla parlamentu i możliwości wspólnej pracy" - powiedział Schetyna.

Był pytany również o komentarz do informacji, że marszałek Kuchciński planuje wprowadzić zmiany w Regulaminie Sejmu polegające m.in. na tym, by możliwość zgłaszania wniosków formalnych była ograniczona tylko do przewodniczących klubów i kół poselskich.

Schetyna powiedział, że byłby zdziwiony, gdyby marszałek Kuchciński po proteście i "po tym, co się stało" w Sejmie zdecydował się na "tak naprawdę jeszcze większe ograniczenie parlamentarnej demokracji". "Byłbym zdziwiony, że to jest możliwe, bo to znaczy, że nie wyciągnął żadnych wniosków z tego, co tutaj działo się przez tak wiele dni" - powiedział szef PO.

Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział w środę PAP, że "nad wydarzeniami z 16 grudnia nie można przejść do porządku dziennego", a zablokowanie sali posiedzeń i konieczność przeniesienia obrad do Sali Kolumnowej były bezprecedensowe i częściowo sparaliżowały prace Izby. Dlatego - dodał - jest konieczność wypracowania nowych rozwiązań regulaminowych, które pozwolą uniknąć tego typu zdarzeń w przyszłości.

Grzegrzółka zapewnił jednocześnie, że na tę chwilę Kancelaria Sejmu nie dysponuje projektem zmian w Regulaminie Sejmu, a trwają jedynie wewnętrzne analizy.

Poseł PO Michał Szczerba poinformował we wtorek, że dotarł do dokumentów, które wskazują, że marszałek Sejmu chce zmienić Regulamin Sejmu, m.in. planuje wprowadzić możliwość zgłaszania w Sejmie wniosków formalnych tylko przez przewodniczących klubów i kół poselskich oraz wprowadzić kary finansowe dla posłów za wystąpienia nie na temat.

Schetyna odniósł się także do poinformowania przez marszałka w środę po wznowieniu 34. posiedzenia, o przyjęciu protokołu 33. posiedzenia Sejmu, ponieważ nie wniesiono zastrzeżeń. Pytany, dlaczego PO nie wniosła zastrzeżeń, Schetyna powiedział, by go przeczytać i dodał, że protokół jest w "elementach, w częściach bardzo prawdziwy, bardzo rzetelny".

"Myślę, że prokuratura będzie miała dobry, poglądowy materiał do prowadzonego postępowania" - powiedział Schetyna.

Warszawska prokuratura okręgowa w zeszłym tygodniu wszczęła śledztwo w sprawie organizacji i przebiegu posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej 16 grudnia ubiegłego roku. Zawiadomienia w tej sprawie złożyły m.in. PO i Nowoczesna. Śledztwo dotyczy "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych oraz działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych", czyli artykułu 231 Kodeksu karnego. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Warszawska prokuratura - jak dowiedziała się PAP od polityków - we wtorek rozpoczęła przesłuchania posłów w śledztwie w sprawie organizacji i przebiegu posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej 16 grudnia ubiegłego roku. Według informacji PAP, prokuratura planuje przesłuchać większość posłów, w tym głosujących w Sali Kolumnowej. (PAP)