Krajowa Rada Sądownictwa jest aktywna tylko wtedy, gdy trzeba bronić politycznych interesów - powiedział w środę wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Dodał, że reforma sądownictwa nie odbierze sędziom autorytetu, bo "nie da się odebrać czegoś, czego nie ma".

Patryk Jaki był pytany w Polsat News, dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości nie konsultuje reformy sądownictwa ze środowiskiem sędziowskim, w tym z Krajową Radą Sądownictwa. "To ta Krajowa Rada Sądownictwa, która się tak kompromitowała w ostatnim czasie, broniąc tego, co działo się w Krakowie w sądzie apelacyjnym - gigantyczne złodziejstwo. Albo podczas reprywatyzacji? Gdzie są stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa?" - pytał wiceminister. W jego ocenie, KRS "jest aktywna tylko i wyłącznie wtedy, kiedy trzeba bronić politycznych interesów". "Najwyższy czas to zmienić" - podkreślił. Dodał, że działania Ministerstwa Sprawiedliwości nie pozbawią sędziów autorytetu, bo "nie da się odebrać czegoś, czego nie ma".

Jaki został również spytany o to, kto podjął decyzję o publikacji wizerunków osób protestujących w nocy z 16 na 17 grudnia ub. roku przed Sejmem: policja czy prokuratura. Chodzi o wydarzenia, kiedy m.in. blokowano wyjazd posłów i przedstawicieli rządu z budynku parlamentu. Na stronie Komendy Stołecznej Policji zostały opublikowane zdjęcia 21 osób; KSP informowała, że zrobiono to na polecenie prokuratury.

"Sądzę, że zrobiono to, jak w wielu podobnych przypadkach, we współpracy. Tutaj postępowanie prowadziła zapewne policja, chociaż ja nie jestem na bieżąco z tym postępowaniem" - odparł wiceminister. Zaznaczył, że w publikacji wizerunków "nie ma absolutnie nic dziwnego, bo motywem przewodnim tego postępowania jest przede wszystkim atak na dziennikarzy". W jego ocenie, nie może dochodzić do takich sytuacji.

Dopytywany, dlaczego prokuratura nie była tak "gorliwa" podczas miesięcznic smoleńskich, gdzie również dochodziło do podobnych wydarzeń, odparł: "państwo powinno tak samo reagować w takich sytuacjach". "Musimy wreszcie ustalić pewną praktykę. Nie wolno takich rzeczy robić. Kiedyś trzeba zacząć"- zaznaczył. (PAP)