Porysowany samochód, szkody na tarasie lub balkonie, niewybuchy na chodniku, a do tego zaginiony pies. Podpowiadamy, jak przygotować się przed sylwestrem oraz jak dojść do siebie (i swoich praw) tuż po nim.
Po pierwsze strzelaj z głową
Dla większości osób fajerwerki i petardy to mocny punkt sylwestrowej zabawy. I oczywiście wszystko jest dla ludzi, oby tylko w granicach rozsądku i prawa. Ale co zrobić, jeśli po sylwestrze widzimy niebezpiecznie wyglądający przedmiot, który znajduje się na naszym balkonie lub w ogródku? – Zawsze w tej sytuacji dzwonimy po Straż Pożarną, nie dotykamy, nie usuwamy sami – tłumaczy kapitan Karol Kieszkowski – takich wezwań w okresie posylwestrowym mamy dziesiątki. Zgodnie z naszymi kompetencjami zabezpieczamy takie miejsce i sprawdzamy, czy to jest niewybuch – podsumowuje Kieszkowski i od razu dodaje, że czas oczekiwania na pomoc może być wydłużony 1 stycznia.
Auto też było na imprezie
Niejednokrotnie głośne otwieranie szampana przenosi się z mieszkania przed blok, a czasem na parking. Co w sytuacji, jeśli nasz pojazd też uczestniczy w zabawie, a wcale byśmy tego sobie nie życzyli? – Zabezpieczamy materiał dowodowy, robimy zdjęcia, jeśli to możliwe, możemy poprosić o nagrania z monitoringu osiedla – radzi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Pamiętajmy, że to szkoda parkingowa likwidowana z naszego AC. Ale oczywiście jeśli mamy dowód, kto się bawił kosztem naszego pojazdu, możemy wytoczyć powództwo cywilne. – Jeśli zabawa miała charakter wandalizmu, oczywiście zgłaszamy to na policję – dodaje rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka.
Wizyta nieproszonych gości
Zdarza się, że w czasie całonocnych imprez, czasem poza domem złodzieje decydują się odwiedzić nasze mieszkanie. – Jeśli po powrocie zauważyliśmy ślady włamania, nic nie ruszamy, czekamy na przyjazd policji, która zabezpieczy materiał dowodowy – wyjaśnia inspektor Ciarka i podobnie jak Straż Pożarna tłumaczy, że czas oczekiwania w Nowym Rok może być wydłużony. Doradza też, by przed wyjazdem uprzedzić sąsiadów, którzy zostają, żeby zwrócili uwagę na nasz dom lub mieszkanie.
Zalane mieszkanie
W czasie sylwestra znacznie częściej zdarzają się różne drobne niedopatrzenia czy nieostrożności, które mogą skończyć się np. zalaniem sąsiada – opowiada Tarczyński – tutaj nie ma znaczenia przy realizacji ubezpieczenia, czy imprezowaliśmy z udziałem alkoholu, czy też bez; w przeciwieństwie do stłuczek samochodowych, kiedy jeśli kierowca był pod wpływem, ubezpieczyciel nie wypłaci nam odszkodowania. Po to jest właśnie ubezpieczenie, aby w takich sytuacjach można było z niego korzystać. – co oczywiście nie znaczy, że możemy przeprowadzić huczną imprezę na koszt ubezpieczyciela – tłumaczy Tarczyński. – Ubezpieczyciel nie odpowiada za zniszczenia umyślne.
Piłeś? Nie jedź!
Nawet dnia następnego. – Większość zatrzymanych kierowców pod wpływem, około 70 proc., to nie ci, którzy wsiedli do auta tuż po imprezie, lecz zdecydowali przemieścić się nim nazajutrz – mówi inspektor Ciarka. – Zaufali swojemu metabolizmowi i nie sprawdzili alkomatem, czy mogą prowadzić. A gdzie możemy sprawdzić, czy nadajemy się do roli kierowcy? Na każdym komisariacie. Oczywiście na policję udajemy się pieszo, a nie samochodem – niby to oczywiste, ale zdarzają się i takie przypadki.
Dokumenty dla psa
Jeśli nie macie psa myśliwskiego, który wybuchów fajerwerków nawet nie zauważy, wasz pupil w stresie może uciec z domu. – Tuż po zabawie sylwestrowej to jedno z najczęstszych zgłoszeń – mówi Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. – Znajdujemy też zbłąkane psiaki, które staramy się identyfikować za pomocą czipu. Raz na jakiś czas w każdym mieście pojawiają się akcje bezpłatnego czipowania zwierząt, warto z nich skorzystać, aby później nasz pupil trafił bezpiecznie do domu.
I oczywiście jeśli nie zraziły Państwa te wszystkie ciemne strony witania Nowego Roku, życzymy udanej zabawy.