Podejrzany o korupcję dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. Kornela Gibińskiego w Katowicach Dariusz Jorg zrezygnował we wtorek ze stanowiska. We wcześniejszym oświadczeniu dyrektor zaprzeczył zarzutom. Nowego dyrektora placówki wyłoni konkurs.

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach Agata Kalafarska-Winkler, dyrektor złożył rezygnację na ręce rektora tej uczelni. "Rezygnacja została przyjęta z dniem 13 grudnia br. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora szpitala" - podała rzeczniczka uniwersytetu medycznego.

Do czasu rozstrzygnięcia postępowania konkursowego Uniwersyteckim Centrum Klinicznym będzie kierowała osoba powołana przez rektora, która zostanie przedstawiona pracownikom szpitala w środę.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. Kornela Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego to jeden z największych szpitali w woj. śląskim. W miniony piątek przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego poinformowali, że dyrektor Centrum usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej - sprzętu RTV o wartości kilkunastu tysięcy złotych, oraz zarzut działania na szkodę Centrum. Miało ono polegać na zawarciu z jedną z firm niekorzystnych umów na ok. 700 tys. zł.

W piątkowym oświadczeniu, wydanym w reakcji na informacje CBA, dyr. Dariusz Jorg podał, że zarzuty dotyczące rzekomego działania na szkodę szpitala nie znajdują najmniejszego oparcia w faktach; ocenił, że postępowanie w tej sprawie wszczęto na podstawie nieprawdziwych pomówień.

"Nie pierwszy raz dyrektor szpitala i szpital są oskarżani o domniemywane nieprawidłowości. Zawsze po rzetelnym przedstawieniu stanu faktycznego zarzuty takie okazywały się nieuzasadnione. W jednym przypadku zarzuty takie rozpoznawane były nawet przez niezawisły sąd, a ze względu na ich bezpodstawność postępowanie zakończyło się uniewinnieniem dyrektora szpitala" – napisał Jorg w oświadczeniu przesłanym w piątek PAP.

"Pomówienia, na podstawie których obecnie wszczęto postępowanie, również są całkowicie nieprawdziwe" – głosi oświadczenie. Dyrektor wyraził w nim "głęboką wiarę", że wymiar sprawiedliwości wnikliwie przeanalizuje sprawę, a złożone w postępowaniu wyjaśnienia pozwolą właściwym organom na poznanie zaistniałych okoliczności faktycznych, "co docelowo musi doprowadzić do umorzenia postępowania i oczyszczenia dobrego imienia dyrekcji już na etapie postępowania przygotowawczego".

Według informacji CBA, szef Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach to kolejny podejrzany, któremu postawiono zarzuty w śledztwie dotyczącym korumpowania osób pełniących funkcje publiczne w służbie zdrowia. Nakłaniać do korupcji mieli przedstawiciele powiązanych ze sobą podmiotów z branży medycznej, głównie świadczących usługi dotyczące onkologii i działające m.in. w Katowicach.

Dyrektor usłyszał zarzuty w miniony czwartek w śląskim wydziale zamiejscowym departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Wydział ten nadzoruje śledztwo CBA w tej sprawie.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach powstało w wyniku połączenia dwóch placówek medycznych: Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii oraz Centralnego Szpitala Klinicznego. Dysponuje ok. 600 łóżkami w dwóch lokalizacjach, oferując pełne świadczenia medyczne, od diagnostyki, poprzez lecznictwo ambulatoryjne, po leczenie szpitalne. Placówka rozwija też opiekę onkologiczną m.in. nad pacjentami z bardzo rzadkimi nowotworami neuroendokrynnymi. (PAP)