Poprawkę ograniczającą przyznane wcześniej UKE kompetencje dot. zagospodarowania pasma 700 MHz zaproponowali m.in. we wtorek do noweli Prawa telekomunikacyjnego senatorowie. Ustawa wróci teraz do Sejmu.

Przygotowana przez Ministerstwo Cyfryzacji nowela ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw przede wszystkim dostosowuje polskie przepisy do prawa unijnego, ma także na celu wprowadzenie zmian, które mają usprawnić wprowadzenie technologii 5G w Polsce.

W trakcie prac w Senacie do ustawy zgłoszono cztery poprawki, z których trzy miały mają charakter legislacyjny i doprecyzowujący, natomiast jedna dotyczyła kompetencji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej związanej z zagospodarowaniem pasma 700 MHz.

"Poprawka dotyczy wyłączenia możliwości skorzystania przez Prezesa UKE z nowej kompetencji przyznanej mu w projekcie, dotyczącej możliwości zmiany lub cofnięcia rezerwacji częstotliwości, kiedy wymagają tego zobowiązania międzynarodowe, lub akty prawne UE dotyczące częstotliwości do kwestii realizacji decyzji z maja 2017 r. dotyczącej zmiany przeznaczenia pasma 700 MHz" - mówiła w poniedziałek podczas posiedzenia senackiej Komisji Infrastruktury przedstawicielka UKE, sprzeciwiając się zmianie. "Urząd jest przeciwny - to jest dla nas kluczowa nowa kompetencja, my o tę kompetencję zabiegaliśmy bardzo długo i to jest jeden z filarów tej nowelizacji" - mówiła.

Nie przekonała jednak senatorów w komisji ani przedstawicielki ministerstwa cyfryzacji Wandy Buk, która zauważyła, że kwestia zagospodarowania pasma 700 MHz i tak będzie wymagała przeprowadzenia regulacji w formie specustawy.

Podczas prac w izbie wyższej, podobnie jak wcześniej w Sejmie, największą dyskusję wzbudził przepis nadający ministrowi cyfryzacji możliwość określenia w drodze rozporządzenia harmonogramu rozdysponowania określonych zasobów częstotliwości użytkowanych jako cywilne w użytkowaniu cywilnym lub cywilno-rządowym.

Podczas wtorkowej dyskusji w Senacie senator Piotr Florek (PO) pytał, czy wprowadzenie tego przepisu nie jest próbą przeniesienia odpowiedzialności za ewentualną porażkę za Urząd Komunikacji Elektronicznej. Wiceszefowa resortu cyfryzacji, które przygotowało treść przepisów, Wanda Buk przekonywała, że wprowadzenie go stanowi "raczej wzięcie odpowiedzialności" przez MC.

Wprowadzeniu nowych prerogatyw dla ministra cyfryzacji bardzo ostro sprzeciwia się regulator branży telekomunikacyjnej: Urząd Komunikacji Elektronicznej. Przedstawiciele Urzędu podnosili w dyskusji, że narusza to niezależność UKE jako regulatora, pomija prezesa UKE w planowaniu zagospodarowania widma radiowego i grozi paraliżem na rynku, gdyż minister cyfryzacji może wprowadzić harmonogram, który dla prezesa UKE będzie niewykonalny z punktu widzenia efektywności zarządzania widmem radiowym. Ponadto - zdaniem UKE - wprowadzenie tego przepisu może w przyszłości spowodować podważanie decyzji Prezesa UKE w sądzie. Argumenty te nie przekonały jednak senatorów i artykuł pozostał. (PAP)

autor: Małgorzata Werner-Woś