Około pół tysiąca osób wyszyło na ulice Quebec City w Kanadzie w przeddzień szczytu G7. Demonstrujący spalili flagi krajów tworzących grupę, krytykowali też rząd premiera Justina Trudeau za wydawanie publicznych pieniędzy na organizację szczytu.

Marsz zorganizowała tzw. sieć oporu przeciwko G7. Demonstracje na kolejne dwa dni zaplanowały też między innymi organizacje pomocowe i związki zawodowe.

Szczyt G7 odbywa się w miejscowości La Malbaie, oddalonej o ponad sto kilometrów na północny wschód od Quebec City.