- Nie pozwolimy na to, żeby marszałek Kuchciński decydował o tym, gdzie ma odbywać się posiedzenie Sejmu, bo ono raz może odbyć się w sali kolumnowej, ale później może się odbyć na Nowogrodzkiej, czy jak słyszałem w ministerstwie gospodarki, bo tam też jest duża sala. My nie jesteśmy opozycją, która chce rozróby i wojny domowej. Chcemy szacunku dla prawa - mówił Grzegorz Schetyna. Przewodniczący PO powiedział, że największy klub opozycyjny nie będzie zgadzał się na "łamanie prawa".