Już pięć osób przesłuchała prokuratura w związku z aferą w oddziale przedszkolnym w Szpęgawsku. Wychowawczyni miała znęcać się nad dziećmi, a jednej z dziewczynek zakleić usta taśmą. Posądzana nauczycielka jest teraz na zwolnieniu lekarskim, a śledczy docierają do kolejnych świadków.

Jako pierwsza zeznania złożyła matka jednej z dziewczynek, której nauczycielka miała zaklejać usta taśmą. Jeden ze świadków to potwierdził - mówił szef starogardzkiej prokuratury, Jarosław Kębłowski.

Pozostali opiekunowie mieli zeznać, że nauczycielka przeklinała przy dzieciach i gorzej traktowała te, których rodzice nie odprowadzali dobrowolnych składek na rzecz przedszkola. Śledczy opierają się tylko na przesłuchaniach, nie ma nagrań. Kluczowe mogą być zeznania dzieci. Być może zostaną przesłuchane w obecności psychologa.

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie, a nie przeciw konkretnej osobie.

Sprawę wyjaśnia także dyrektor szkoły w Brzeźnie Wielkim, któremu podlega przedszkole w Szpęgawsku.