Jako pierwsza zeznania złożyła matka jednej z dziewczynek, której nauczycielka miała zaklejać usta taśmą. Jeden ze świadków to potwierdził - mówił szef starogardzkiej prokuratury, Jarosław Kębłowski.
Pozostali opiekunowie mieli zeznać, że nauczycielka przeklinała przy dzieciach i gorzej traktowała te, których rodzice nie odprowadzali dobrowolnych składek na rzecz przedszkola. Śledczy opierają się tylko na przesłuchaniach, nie ma nagrań. Kluczowe mogą być zeznania dzieci. Być może zostaną przesłuchane w obecności psychologa.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie, a nie przeciw konkretnej osobie.
Sprawę wyjaśnia także dyrektor szkoły w Brzeźnie Wielkim, któremu podlega przedszkole w Szpęgawsku.