Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz milicja wzięły pod ochronę świadka zabójstwa Borysa Niemcowa - Hannę Durycką. 23-letnia modelka towarzyszyła rosyjskiemu opozycjoniście, gdy zastrzelono go w pobliżu Kremla.

Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że po powrocie z Rosji Hanna Durycka zgłosiła na milicję w położonej sto kilometrów od Kijowa Białej Cerkwi, gdzie mieszkają jej rodzice, że jej życiu grozi niebezpieczeństwo. Sprawą zajęli się śledczy, a dziewczynie przydzielono państwową ochronę.

Borys Niemcow, jeden z najbardziej zagorzałych oponentów prezydenta Rosji Władimira Putina, został zastrzelony tydzień temu na moście niedaleko Kremla. Szedł po kolacji z ukraińską modelką. Hannie Duryckiej nic się nie stało. Pozostaje ona głównym świadkiem morderstwa.

Zdaniem większości polskich i ukraińskich ekspertów, przyczyny zabójstwa były polityczne. Borys Niemcow miał wkrótce opublikować raport z dowodami obecności rosyjskich wojskowych w Zagłębiu Donieckim. Z kolei moskiewscy eksperci twierdzą, że mógł on paść ofiarą ukraińskich albo rosyjskich nacjonalistów.