Prezydent Ukrainy "w związku z inwazją Rosji" zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa i Obrony. Mają na nim mają zapaść decyzje o dalszych działaniach Kijowa. Petro Poroszenko odwołał też wizytę w Turcji.

Szef państwa poinformował, że zdecydował się na taki krok, mimo iż miał tam zaplanowanych siedem spotkań dwustronnych. Odwołanie wizyty jest jednak koniecznością w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji w obwodzie donieckim i wejściem wojsk rosyjskich na Ukrainę. „Miejsce prezydenta jest dziś w Kijowie” - czytamy w oświadczeniu Petra Poroszenki.
Ukraińskie władze oficjalnie potwierdzają, że separatyści, wspierani przez Rosjan, zdobyli Nowoazowsk. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy informuje, że Kijów wycofał swoje wojska z tego miasta, wzmacnia teraz obronę pobliskiego półmilionowego Mariupola - ważnego portu nad Morzem Azowskim.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony informuje też, że oddziały separatystów, wspierane przez żołnierzy rosyjskich, kontynuują ofensywę w południo-wschodnich regionach Ukrainy. Według ekspertów, Rosjanie starają się utworzyć korytarz nad Morzem Azowskim, który połączy Rosję z Krymem. Działania wojsk mają też na celu odciągnięcie ukraińskiej armii od Ługańska i Doniecka.

Wcześniej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ z powodu rosyjskiej agresji na jego kraj. Szef rządu podkreślił też, że unijne sankcje przeciwko Rosji nie dały żadnego rezultatu. Jaceniuk proponuje, aby kraje Unii Europejskiej i Stany Zjednoczone, Japonia oraz Kanada zamroziły wszystkie rosyjskie aktywa i zablokowały transakcje z Rosją do momentu wyprowadzenia przez Kreml wszystkich wojsk z Ukrainy.