Nowatorska koncepcja architektoniczna nowej siedziby Muzeum Tadeusza Kantora Cricoteka w Krakowie okazała się zbyt trudna do realizacji. Niedokończonej konstrukcji może grozić zawalenie i budowlańcy obawiają się o bezpieczeństwo - donosi "Dziennik Polski".

To kolejne kłopoty z inwestycją, która miała być gotowa już w 2011 r., ale plany pokrzyżowała powódź. Teraz zakończenie prac znowu się oddala - od miesiąca na budowie nic się nie dzieje. Dziennik nieoficjalnie ustalił, że jest to spowodowane obawą o wytrzymałość podpór stalowej konstrukcji wiszącej nad starą elektrownią, która ma być częścią projektu.

Doniesienia te potwierdza Piotr Odorczuk, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego będącego inwestorem Cricoteki: "generalny wykonawca, czyli firma PBP Chemobudowa - Kraków S.A. wstrzymał prace z powodu braku 100-proc. pewności, że prowadzone roboty montażowe są w pełni bezpieczne". Jak podkreśla, zasadność wstrzymania robót podważyli inwestor, główny projektant i inwestor zastępczy.

UM, by kontynuować prace przy budowie Cricoteki, zamówił ekspertyzę, która ma być gotowa na przełomie lipca i sierpnia, i wyjaśnić wszystkie wątpliwości.

Według Odorczuka inwestycja będzie gotowa w I połowie 2013 r., a kłopoty opóźnią otwarcie obiektu najwyżej o 3 miesiące.