Tylko 50 groszy (1 kuna chorwacka) wystarczy, by obejrzeć w Zagrzebiu mecz drugiej rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Władze Dinama ustaliły symboliczną cenę za bilety na wybrane sektory na środowe spotkanie z Neftczi Baku.

Zbudowany w 1912 roku stadion Maksimir (obecna pojemność 37 tysięcy miejsc) ostatnio był znów modernizowany. Piłkarze Dinama, mistrza kraju, po raz pierwszy na nowej murawie trenowali w poniedziałek. Podopieczni byłego reprezentacyjnego pomocnika Krunoslava Jurcica liczą na doping fanów, których mają przyciągnąć niskie ceny wejściówek.

Zarząd klubu zdecydował, że bilety na niektóre z sektorów na środowy mecz z Azerami będą kosztować zaledwie jedną kunę, czyli 50 groszy polskich, a na inne - 10 kun (5 złotych). W chorwackich gazetach mnóstwo jest zdjęć pokazujących długie kolejki chętnych. Jedna osoba może nabyć co najwyżej pięć wejściówek.

Akcja zachęcająca do przyjścia na Maksimir odbywa się nie tylko za pośrednictwem mediów, ale i portali społecznościowych. "Widzimy się na meczu" - głoszą hasła rozpowszechniane wśród sympatyków Dinama.

Jeśli stołeczna drużyna awansuje do fazy grupowej Champions League, ceny pojedynczych biletów wzrosną i będą wynosić od 300 do 800 kun (150-400 złotych). Spotkania krajowej ekstraklasy i Pucharu Chorwacji, czyli rozgrywek, w których liczą się przede wszystkim dwa kluby - Dinamo i Hajduk Split, będzie można oglądać za połowę tych sum.

W Chorwacji walutą jest kuna, a nazwa pochodzi od dawnej tradycji płacenia skórami tych zwierząt.

Także w środę pierwszy mecz w 2. rundzie kwalifikacji LM rozegra Wisła Kraków. Na Łotwie spotka się z mistrzem tego kraju - Skonto Ryga. Rewanże za tydzień.